Niektórzy z was pewnie już od dziecka z fascynacją patrzyli na skalne ściany i na domowej meblościance próbowali swych sił we wdrapywaniu się na niedosiężne wierchy. Innym może dopiero w wieku dojrzałym nieśmiało zaświtała w głowie myśl o uprawianiu właśnie tej dyscypliny sportu. Dla wszystkich początkujących przygotowaliśmy kilka informacji ogólnych na temat wspinaczki.
Wspinaczka górska jest tylko jedną z wielu form wspinaczki, wśród których znajdziemy: wspinaczkę skałkową, lodową, piaskowcową, bouldering i in. Przy tym mamy do czynienia ze wspinaczką w górach lodowcowych (alpinizm), wysokościową (himalaizmem) oraz klasycznym taternictwem. Rozróżnia się dwa podstawowe style wspinaczki: klasyczny (gdzie zdani jesteśmy wyłącznie na nasze ręce i nogi, a ewentualny sprzęt ma służyć tylko asekuracji) oraz hakową (tu z pomocą przychodzą nam liny, ławeczki, uchwyty, haczyki, itp.). Jeśli chodzi o szczególne warunki fizyczne do uprawiania wspinaczki, będą to przede wszystkim silne ręce i nogi, na których utrzymujemy cały ciężar własnego ciała. Z tego też względu atutem będzie szczupła sylwetka i zręczność. Ważną rzeczą w czasie wspinaczki jest również zdolność utrzymania równowagi. Oczywiście formy skalne, na które się wspinamy, możemy dobrać stosownie do kondycji fizycznej, zważywszy też na to, że bardziej urozmaicone ukształtowanie terenu (połogi, pionowy, przewieszony, sufit) wymagają od nas nie lada akrobacji i kondycji.
Pamiętajmy też, że wspinaczka górska – w przeciwieństwie do wspinaczki skałkowej - wiąże się ze zmiennymi warunkami atmosferycznymi, toteż ważną niezmiernie kwestią jest właściwy sprzęt oraz ubiór chroniący przed wychłodzeniem.
Jako że jest to sport niebezpieczny, nie rozpoczynajmy treningów na własna rękę. Lepiej udać się do klubu wysokogórskiego, by tam – pod okiem instruktora – poznać podstawy i rozpocząć naukę wspinaczki. Dzięki temu poznamy zasady, których przestrzegania wymaga m.in. bezpieczny sposób instalowania asekuracji.
Bezwzględnie nie wspinajmy się w pojedynkę – partner zawsze może przynieść potencjalną pomoc. Rzeczą absolutnie zabronioną w czasie wspinania jest porzucenie kompana.
W niektórych przypadkach nie wystarczą dobre chęci i zapał – konieczne jest uzyskanie licencji lub członkostwo w klubie wysokogórskim. Na polskich szlakach taterniczych (na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, bo już w TANAP – jego słowackiej części – obowiązują inne zasady) nie wymaga się obecnie licencji ani karty członkowskiej klubu wspinaczkowego. W Tatrach Wysokich należy tylko dokonać wpisu w Książce Wyjść Taternickich (znajdziemy ją w schroniskach PTTK oraz na stacji kolejki na Kasprowym Wierchu). Zabrania się też montowania lub demontowania stałych elementów asekuracyjnych, nie wspominając już o naruszaniu skał bądź roślinności.
Z alpinizmem kojarzą się nam przede wszystkim czekan i liny. Rzeczywiście, liny są podstawowym elementem wyposażenia alpinisty – nie tylko chronią przed upadkiem, ale pomagają się podciągnąć wzwyż lub zjechać w dół. Te najnowocześniejsze – liny rdzeniowe – są wykonane ze specjalnych włókien poliamidowych oraz powinny być dynamiczne. Warto też pomyśleć o linach impregnowanych, które zachowają swe właściwości w czasie deszczu i nie zwiększą wagi po nasiąknięciu wodą. Bardziej zaawansowanym alpinistom poza liną pojedynczą przyda się lina bliźniacza. Ważne, by umiejętnie się nią posługiwać i dbać o nią (m.in. o jej czystość). Sama lina oczywiście nie wystarczy, należy jeszcze opanować technikę jej umiejętnego wiązania, co już jest tematem na inny artykuł.
Poza liną dla własnego bezpieczeństwa zadbajmy o to, by w naszym codziennym wspinaniu towarzyszyły nam dobrej jakości przyrządy asekuracyjne. Główna kwestią, którą należy rozpatrzeć, jest to, czy osprzęt będzie adekwatny do naszych potrzeb i kompatybilny z liną.
Linę asekuracyjną przywiązujemy oczywiście do uprzęży (za pomocą ósemki lub węzła skrajnego tatrzańskiego). Dzięki niej siła, z którą spada alpinista, rozkłada się bardziej równomiernie na większej powierzchni ciała i nie powoduje gwałtownego zrywu w czasie wyhamowania i co za tym idzie, chroni przed urazami. Wyróżniamy podstawowe trzy typy uprzęży: uprzęż biodrową, piersiową i kompletną. Pamiętajmy o tym, iż powinna ona być dobrze dopasowana do naszego ciała. Niektóre z nich są specjalnie wyprofilowane, by odpowiadać na potrzeby kobiet. Właściwy wybór uprzęży jest o tyle istotny, że ma ona nam zapewnić komfort wiszenia.
Co więc warto jeszcze zakupić? Hamulec HMS, który współgra z karabinkami gruszkowatymi i przydaje się zarówno do asekuracji, jak i zjazdów, szczególnie podczas wspinaczki zespołowej. Pamiętajmy jednak, że przy jego użyciu łatwo o skręcenie liny, która bardzo szybko przesuwa się przez oko karabinku.
Właśnie – w ekwipunku wspinacza ważne są również i karabinki. Są nieocenione w czasie asekuracji, zjazdów, wpinania liny w punkty asekuracyjne, itd. Do pełnionej przez nie funkcji dostosowuje się też ich kształt i budowę. Ogólnie rzecz biorąc, mamy karabinki zwykłe i zakręcane (z blokadą zamka). Pośród licznych kształtów spotkamy te najpopularniejsze (ale i najmniej wytrzymałe) owalne, a także gruszkowate, D-kształtne, z wygiętym zamkiem. Zwykle wykonane są ze stali bądź aluminium, przy czym te pierwsze wykazują większą odporność, za to te drugie charakteryzuje mniejsza waga, co w czasie wspinaczki nie jest bez znaczenia. Przed zakupem karabinków sprawdźmy koniecznie ich wytrzymałość. Niestety spada ona w sytuacji, gdy dochodzi do otwarcia zamka, dlatego zaopatrzmy się w karabinki z blokadą w postaci ręcznego zakręcania lub automatycznych systemów typu: safelock, twist lock czy tri-act.
Już nie tak niezbędne będą ósemki, stosowane do przesuwania liny lub zjazdu. Niestety na ich niekorzyść przemawia ich ciężar oraz to, że – podobnie jak hamulec HMS – skręcają linę i nie do końca zapewniają bezpieczną asekurację z użyciem nowych, śliskich lin.
Popularnością z kolei cieszą się płytka Stichta oraz kubki, które doskonale współgrają z każdym typem liny. Gorzej co prawda radzą sobie, gdy mamy do czynienia z zawilgoceniem lub oblodzeniem liny, ale i tak odgrywają ważna rolę w czasie odpadnięcia. Na bazie kubków skonstruowano szereg innych, bardziej zaawansowanych narzędzi asekuracyjnych, w tym najwyższej technologii ATC-Guide. Przy samoasekuracji odradza się natomiast stosowanie narzędzi samoblokujących, które wykazują słabą dynamikę.
Można by tu jeszcze mnożyć i uzupełniać ten niezbędnik o takie elementy jak haki, ringi, spity (elementy asekuracyjne zakładane do otworów skalnych), friendy (sprzęt służący do zakładania punktów asekuracyjnych), kostki, ekspresy (karabinki górskie), raki, śruby lodowe, a także sprzęt specjalistyczny do biwakowania wysokogórskiego. Na początek jednak wystarczą te podstawy.
Wraz ze stopniowym wdrażaniem się w tajniki wspinaczki, przekonamy się, że i buty mogą w znacznym stopniu decydować o jakości uprawianego przez nas sportu. Spośród całej gamy butów do wspinaczki wyróżniamy: hiperasymetryczne, średnioasymetryczne, asymetryczne miękkie, lekkoasymetryczne, symetryczne. Przy czym o ile te pierwsze znajdują zastosowanie u wyczynowców, o tyle te ostatnie będą idealne i wystarczające dla początkujących alpinistów.
Niezależnie od tego, jaki sprzęt zakupiliśmy, pamiętajmy o jego właściwym wykorzystaniu, konserwacji oraz przede wszystkim o tym, by nawet przy wykorzystaniu przyrządów asekuracyjnych nie wypuszczać z dłoni liny hamującej. Naszym obowiązkiem jest również sprawdzenie, czy cały sprzęt ma wymagany atest UIAA (Międzynarodowej Unii Organizacji Alpinistycznych) i/lub CE, a tym samym spełnia normy bezpieczeństwa. W produkcji sprzętu wspinaczkowego prym wiodą takie firmy jak: Petzl, Mammut, Beal, Lhotse, Lanex, Edelrid, Rocka.
Z takim wyposażeniem, odrobiną rozsądku i dobrym przygotowaniem nie straszny nam żaden szczyt, a wysiłek włożony w trening zaowocuje niezapomnianymi wrażeniami.
Daria Marchewka