Mapy turystyczne w aplikacji

Człowieku – (z)orientuj się, gdzie jesteś! Część II

W poprzednim artykule nauczyliśmy się, jak sprytnie podglądać naturę i wykorzystać jej właściwości do zorientowania się w terenie. Jednak nie tylko ona przychodzi nam z pomocą, gdy zboczymy z obranej trasy.

fot.: www.sxc.hu

W celu precyzyjnego wyznaczenia kierunku niezbędne mogą się okazać wynalazki techniczne, takie jak kompas czy busola, a także te najnowszej generacji – systemy nawigacyjne typu GPS. Te ostatnie działają w oparciu o sztuczne satelity, które wysyłają sygnał do odbiorników. Najczęściej jeden odbiornik odbiera sygnał od min. 5 satelitów, co zmniejsza prawdopodobieństwo błędu w obliczeniach. Transmisja ta odbywa się jednokierunkowo. Odbiorniki bowiem są bierne, nie wysyłają fal radiowych, a jedynie na podstawie pomiaru drogi, jaką przebył sygnał, obliczają swoje położenie wraz z parametrami ruchu (prędkością i dokładnym czasem). Terminale mają zaprogramowane cyfrowe mapy, które umożliwiają przełożenie danych na potrzeby komunikacji pieszej, samochodowej, morskiej czy lotniczej. Wykorzystywane są również w geodezji, a olbrzymią rolę odgrywają w ratownictwie.

Najbardziej popularnym systemem nawigacji jest GPS (Global Positioning System), czyli Navstar, na który składa się 31 satelitów, zaś od 1998 trwają prace nad doskonaleniem europejskiego systemu Galileo, którego uruchomienie planuje się na rok 2012. GPS jest zarządzany przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Jest jednak systemem darmowym, dlatego warto zaopatrzyć się w odbiornik, za sprawą którego łatwiej będzie nam znaleźć drogę. By jednak zdał on swój egzamin, trzeba aktualizować oprogramowanie.

Jako ciekawostkę dodajmy, iż przodkiem dzisiejszej nawigacji był stworzony w 1958 r. w USA system Transit.

W czasie wędrówek pamiętajmy jednak, że terminal GPS sprawniej oblicza szerokość i długość geograficzną niż wysokość n.p.m. O skali dokładności pomiaru mówią nam tzw. parametry rozmycia precyzji (DOP). Nowe odbiorniki są wyposażone w wiele przydatnych funkcji, a więc nie tylko obliczanie współrzędnych czy prowadzenie do celu, pomiar odległości i powierzchni,  ale i np. rejestrowanie śladu, tzw. track back (powrót po tym samym śladzie), obliczanie wschodów i zachodów słońca oraz księżyca, komunikacja przez port szeregowy czy Bluetooth. W czasie trekkingu najlepiej sprawdzają się lżejsze odbiorniki na baterie.

fot.: www.sxc.hu

Pamiętajmy o pewnych ograniczeniach terminali GPS – często są one zablokowane w pewnych warunkach (np. przy przekroczeniu określonej prędkości). Ponadto, mimo deklarowanej przez producenta skuteczności sprzętu, istnieje wspomniany już powyżej problem dokładności pomiaru, który może być związany również z warunkami geograficznymi i atmosferycznymi (np. kwestia widoczności satelity). Oczywiście na jakość danych wpływają również części odbiornika (np. jakość anteny). W czasie wędrówki często też czułość naszego przewodnika nie przekłada się na jakość danych, bowiem wraz ze spadkiem tempa ruchu rośnie trudność w zniwelowaniu tzw. „szumu radiowego” zaburzającego pomiar. Przy wyborze odbiornika trzeba również wziąć pod uwagę przewagę aparatów multi – plexing (jedno- lub wielokanałowe,  przy czym każdy kanał odbiera  sygnały poszczególnych satelitów, a te są przetwarzane z częstotliwością 1 milisekundy) nad typem Multi-chanel (wielokanałowych, przy czym każdy kanał odbiera  sygnał z jednego satelity, a następnie sygnały są przetwarzane z częstością 1 sekundy).

Urządzenia GPS są wciąż udoskonalane, a ich ceny spadają, toteż obecnie możemy je zakupić już za 150 zł (oczywiście górne widełki sięgają kwot znacznie wyższych – ponad 1000 zł. Spośród całej gamy marek można wymienić następujące: NavRoad, GoClever, Manta, Tom Tom, Garmin, Modecom, Blow i wiele innych. Ponadto obecnie możemy korzystać z nawigacji za sprawą smartfonów czy telefonów komórkowych. Coraz bardziej popularne są również aplikacje mobilne wykorzystujące GPS, a żeby daleko nie szukać – na przykład Traseo. Dzięki niej nie tylko zwiększa się nasze bezpieczeństwo na szlaku poprzez stałą świadomość, w którym miejscu jesteśmy, ale także przez rejestrację śladu za pomocą GPS możemy powrócić tą samą trasą w razie zmiany warunków atmosferycznych bądź zabłądzenia.

Pamiętajmy, że gdy zawodzi intuicja, nie jesteśmy pozostawieni sami sobie. Zarówno natura, jak i technika chcą nam pomóc, tylko otwórzmy się na tę pomoc!

Tekst: Daria Marchewka

Opublikowano 10 maja 2012 przez admin