Pozwólcie przedstawić sobie rower w ostatniej już odsłonie. Na zakończenie cyklu pragniemy zadowolić tych, którzy lubią poczuć wiatr we włosach i kolarstwo traktują jako formę rekreacji lub jako dyscyplinę sportową. To specjalnie dla nich przedstawiamy charakterystykę tzw. „kolarki”.
Rower szosowy przeznaczony jest do jazdy po równym asfalcie, szczególnie w terenach płaskich. Dlatego też użytkownicy tego sprzętu na naszych polskich drogach muszą uzbroić się w cierpliwość i mieć stalowe nerwy. Jednak stalowe na pewno nie powinny być ramy. „Kolarzówka” bowiem jako jeden z najszybszych typów rowerów najczęściej wykonana jest z lekkich (aluminiowych bądź karbonowych), pustych w środku rurek. To sprawia, że rower ten charakteryzuje niska waga (te lepsze modele ważą zaledwie 7 kg, nieco słabsze są cięższe i ważą 11 kg), jest sztywny i można na nim rozwinąć wysoką prędkość.
Jednocześnie dyskwalifikuje go to z gry, jeśli chodzi o jazdę w trudniejszych terenach, tym bardziej, że „kolarka” nie ma amortyzatorów. Zapewne jednak można przemierzać na nim długie dystanse. Jego specyficzna geometria z charakterystyczną dla męskich modeli rurką była przedmiotem marzeń wielu młodych chłopców. Zwarta konstrukcja „kolarki” z wygiętą do dołu kierownicą przypominającą baranie rogi (stąd określenie „baranek”) wymaga jednak od cyklisty pochylonej postawy ciała, co jest dosyć niewygodne. Warunkuje jednak bardziej opływowy kształt ciała, konieczny, gdy zależy nam na uzyskaniu maksymalnej prędkości. Średnica kół wynosi 28 cali. Do tego dostosowano wąskie ogumienie o gładkim bieżniku. Rower ten wyposażony jest w system kilkunastu przełożeń (ich liczba dochodzi nawet do 20) z dwoma tarczami zębatymi z przodu i dziesięcioma z tyłu.
Jest to model wykorzystywany do wyścigów kolarskich, stąd też oszczędność w uzupełnianiu go o różne dodatki, takie jak: bagażnik, dzwonek, lampy. Niezbędną rzeczą jest jednak kask, który zabezpieczy przed urazami głowy w razie ewentualnego wypadku. Odmianą rowerów szosowych są rowery torowe – przeznaczone do jazdy po okrągłym torze.
Interesujący nas typ roweru jest jednym z najdroższych. Ceny „kolarzówek” będą się kształtowały w granicach 2500 – 4000 PLN (te z najwyżej półki, przeznaczone dla profesjonalistów, mogą kosztować nawet 50000 $) i będą zależne od materiału, z którego wykonano ramę (droższe na pewno będzie włókno węglowe, czyli karbon, zaś tańsze – aluminium) oraz osprzętu (możemy dobrać odpowiedni rodzaj osprzętu i cenę wśród propozycji takich marek jak: Campagnolo, Shimano i SRAM). Można jednak i znaleźć już coś atrakcyjnego za 1500 PLN – wszystko zależy od tego, na którym etapie „szosowania” jesteśmy i jakie mamy wymagania wobec sprzętu.
Na rynku spotykamy bogatą ofertę rowerów szosowych wiodących producentów, takich jak: Colnago, Trek, Bianchi, Felt, Cannondale, Specialized, Eddy Merckx, Pinarello, Cervelo, ale i Author, Kelly’s, Giant, Merida czy Olsh.
Warto więc przemyśleć zakup roweru szosowego, by nie wyrzucić sporych pieniędzy w błoto. Zanim więc staniemy się pogromcą polskich ulic, zastanówmy się, czy „kolarzówka” to na pewno rower dla nas.
Tekst: Daria Marchewka
Trasy rowerowe na Traseo.pl: szosowe i górskie.