W górach dla tych bardziej zaawansowanych i żądnych podjazdów, a nad morzem dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę. Jak Polska długa i szeroka, tak obfituje w zróżnicowane trasy rowerowe – z roku na rok w coraz większej ilości, z lepszą infrastrukturą, Miejscami Obsługi Rowerzystów i atrakcjami w pobliżu. Wybór kilku najpiękniejszych tras może nie być łatwy, ale na pewno stanowić będzie pewnego rodzaju namiastkę możliwości i zaprezentuje kilka opcji na wakacyjny czy weekendowy wyjazd. Jack Wolfskin w związku z premierą kolekcji rowerowej przygotował swój subiektywny przegląd najpiękniejszych tras dla pasjonatów dwóch kółek. Gotowi do drogi? Jedziemy!
Północ Polski dla nielubiących podjazdów
Im dalej na północ tym więcej Velo, tych oficjalnych, z europejską numeracją. Przez cały kraj przebiega EuroVelo9, w całości ciągnąca się od Adriatyku aż do Bałtyku, na samym wybrzeżu mamy już EuroVelo 10, częściowo pokrywającą się z numerem 13, czyli Szlakiem Żelaznej Kurtyny. Te szlaki zdecydowanie wiodą prym pod względem walorów przyrodniczych i krajobrazowych. Dziesiątka ciągnąca się wzdłuż Bałtyku, o odpowiednim przygotowaniu, dostarcza niesamowitych wrażeń. Zwłaszcza, kiedy przemierza się ją o zachodzie słońca odbijającym się w wodach Bałtyku. Plaże, latarnie morskie, morze, parki narodowe, czy można chcieć więcej? Całość polskiego przebiegu ma nieco ponad 530 km, a suma podjazdów to niecałe 100 m. Nie jest ona jeszcze w pełni ukończona, ale z roku na rok przybywa więcej i więcej dobrych ścieżek.
Zostając na północy, ale jadąc bardziej na wschód, możemy wskoczyć na Szlak Rowerowy Mierzei Wiślanej, o tej samej europejskiej numeracji. Biegnie on głównie odseparowanymi od drogi ścieżkami, z Mikoszowa aż po rosyjską granicę. Długość zaledwie 50 km pozwala na miłą, jednodniową wycieczkę na dobry rozruch.
Fot. Rowerowa kurtka przeciwdeszczowa Wolfskin
Bardziej centrum, ale nie do końca
Żeby środek Polski nie został pominięty, w naszym rowerowaniu przez kraj możemy podjechać na Kaszubską Marszrutę w Borach Tucholskich. Rozciąga się ona na terenie powiatu chojnickiego, na długości 200 km. Trasy są odseparowane od drogi i niemalże przez cały przebieg towarzyszy nam pobudzający aromat sosnowego lasu. Do wyboru jest tutaj kilka kolorów szlaków, o niewielkiej sumie podjazdów, maksymalnie 250 m. Bliżej południa ciekawy w zakresie atrakcji turystycznych jest Szlak Orlich Gniazd biegnący od Częstochowy do Krakowa i zahaczający o spektakularne zamki. Minusem jest jego faktyczny przebieg, który w dużej mierze prowadzi drogami samochodowymi, przez co niekoniecznie jest bezpieczny, zwłaszcza w przypadku podróżowania z dziećmi. Suma podjazdów również jest tutaj wyższa i wynosi ok. 1400 m, przy całkowitej długości prawie 190 km.
Łącznikiem pomiędzy trasami bez znacznych podjazdów, a tymi górskimi mogą być Beskidy, których pasmo również fizycznie dzieli Polskę według wysokości. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie, nawet Ci, którzy preferują single tracki, szczególnie zaakcentowane w części Żywieckiej czy Śląskiej. Sporo jest tu kolejek krzesełkowych, dzięki którym szybko można dostać się na szczyt. Później zostaje już tylko podziwianie widoków i przyjemna jazda z górki. Jak powszechnie wiadomo, im dalej na południe tym podjazdów więcej, a zatem...
Które trasy w górach oferują najlepsze widoki?
Tutaj dochodzimy do sedna sprawy, albowiem południe Polski według wielu ma do zaoferowania najwięcej pod względem atrakcyjności rowerowych tras. Szczególne miejsce zajmują tutaj dwa szlaki: VeloDunajec oraz międzynarodowy Szlak Rowerowy Wokół Tatr. Pierwszy z nich zaczyna się w Zakopanem i docelowo ma prowadzić do Wietrzychowic w okolicach Tarnowa. Ukończony jest we fragmentach, po drodze przejeżdża brzegiem urokliwego Jeziora Czorsztyńskiego, przez Gorce i rowerowe mosty na Dunajcu i Popradzie. Wybierając się na wycieczkę VeloDunajec warto faktycznie zacząć w Zakopanem, co zapewni zdecydowanie mniej podjazdów. Z trasą tą łączy się krótkie VeloCzorsztyn o długości 23 km, która jest idealną propozycją na rodzinną wycieczkę – bezpieczeństwo zapewniają barierki, nieustannie towarzyszy nam też widok na Jezioro Czorsztyńskie, a po drodze nie brakuje atrakcji: zamkowe duchy z Czorsztyna i Niedzicy już czekają na rowerowych gości!
Fot. Męska bluza rowerowa Wolfskin
Z Pienin niedaleko w Tatry, a więc na koniec największy smaczek, czyli Szlak Rowerowy Wokół Tatr. Trasa ta o długości prawie 290 km i sumie podjazdów na – bagatela – 2466 m okrąża polską i słowacką część Tatr, zapewniając po drodze spektakularne widoki na góry i sporo zabytków. Tutaj również warto zaznaczyć, że przebieg szlaku nie jest w pełni ukończony, warto jednak przejechać chociażby jego fragment i poczuć potencjał całości.
Co by nie mówić – opcji jest wiele, niemalże w każdej części kraju znajdzie się coś ciekawego dla rowerzystów. Gminy i stowarzyszenia coraz mocniej zabiegają o to, aby przyciągnąć w swoje regiony turystów, tworząc dla nich rowerową infrastrukturę. Warto jednak wywierać odpowiednie naciski, aby trasy tworzone były z głową, żeby faktycznie służyły rowerzystom – tym dużym i tym małym, tym bardziej zaawansowanym i tym początkującym.