Czymże byłaby kultura bez kulinariów? Czym byłyby opowieści o historii bez wzmianek o obfitych biesiadach? Nad odpowiedzią na to pytanie nie musimy się zbyt długo zastanawiać – kulinaria to istotna część kultury słowiańskiej, w tym także kultury pogranicza polsko-słowackiego. Mnogość zastosowań prostych produktów, darów ziemi cechuje karpacką kuchnię. Od wiejskich chat, przez mieszczańskie kamienice, po dworskie salony – na stołach królowały warzywa, mięsa, sosy, nalewki... Wiele z przepisów przetrwało do dziś, a tradycje nadal są praktykowane: dzięki ludziom z pasją, którzy dbają o to, aby zachować ciągłość historii – także tej kulinarnej. Tak jak marka Carpathia, która przybliża polskim i zagranicznym turystom karpackie idee: dbałość o tradycję, życie w zgodzie z naturą i rozsądne korzystanie z jej dóbr.
Sery prosto z gór
Wiele kulinarnych skarbów znalazło się na liście produktów regionalnych chronionych prawem Unii Europejskiej. Wpisane na nią mogą zostać produkty pochodzące z konkretnego regionu lub państwa, wytwarzane w specyficznych warunkach lub ściśle określonymi sposobami. Nie wszyscy wytwórcy starają się jednak o unijny certyfikat, a i tak ich produkty powszechnie są uznawane za jedyne w swoim rodzaju.
Najbardziej znanymi produktami pogranicza polsko-słowackiego są różnego rodzaju sery: z mleka owczego, koziego czy krowiego. Każdy z nich ma swój niepowtarzalny smak, sposób jego wytwarzania jest niezmienny od lat i zachwycają się nimi turyści z całego świata. Ciekawa historia łączy polski oscypek i słowacki ostiepok, które kilkanaście lat temu zostały wpisane na unijną listę. Początkowo kraje nie mogły się porozumieć w tej sprawie, ale historia zakończyła się szczęśliwie: polskie i słowackie sery z Podhala mogą dumnie nosić nazwę produktu regionalnego, ponieważ sposoby ich wytwarzania i skład są różne. Polski oscypek składa się z mleka owczego i maksymalnie 40% domieszki mleka krowiego, natomiast ostiepok może tego mleka zawierać do 80%. Co jest również istotne – nazwy te nie mogą być tłumaczone na inne języki, zawsze muszą występować w rodzimej formie. Ciekawym też jest, że to właśnie sery zostały zarejestrowane jako pierwsze: przodowała w tym bryndza podhalańska, czyli miękki ser, również z mleka owczego, oscypek był zaś drugim w kolejności polskim produktem z certyfikatem.
Dary karpackich lasów
Obfitość lasów, sadów i łąk wpływa także korzystnie na możliwość pozyskania miodu – istnieje wiele pasiek, które poszczycić się mogą doskonałej jakości wyrobami, o wyrazistym smaku i pięknej barwie. Najbardziej znane są miody lipowe czy wielokwiatowe, ale powstaje coraz więcej miodów bardziej oryginalnych: bławatkowy, wrzosowy czy mniszkowy. Jednym z droższych jest miód spadziowy, wytwarzany przez pszczoły ze spadzi, czyli soków drzew iglastych lub liściastych. Pozostając w temacie drzew nie można pominąć dobra, jakim są grzyby: karpackie lasy to skarbiec szlachetnych gatunków. Znaleźć tu można borowiki w różnych odmianach, koźlarze, gąski, kurki czy rydze. Wysuszone nadają się idealnie do wigilijnych uszek, marynowane do sosu tatarskiego. Rydze z kolei można po prostu usmażyć na maśle lub zakisić, tak jak „Kiszone rydze z gminy Uście Gorlickie”, które przechowywane są w kamiennych słojach, z krążkami cebuli i z czasem, stopniowo dochodzą do swojego niepowtarzalnego smaku.
O kulinarnych dobrach pogranicza polsko-słowackiego mówić by można wiele i z każdym zdaniem powstaje coraz większa chęć na spróbowanie czegoś wyjątkowego. Zaglądając w te okolice nie możemy pominąć tego elementu: pamiętajmy, że kulinaria to ważna, i jakże smaczna, część karpackiego dziedzictwa!
CARPATHIA to coś więcej niż marka terytorialna, to sposób myślenia o Karpatach. Przyłącz się do nas, aby współtworzyć gospodarczy znak jakości Karpat, który skupia najlepsze produkty, atrakcje i usługi o charakterze karpackim.
Więcej informacji o CARPATHII uzyskasz:
Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska
www.wedrowaniebezplecaka.visitcarpathia.com
autor: Natalia Szymonowska