Stare polskie porzekadło mądrze prawi: Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała! Tak, tylko jak tu nie skakać, jak tu bez ruchu siedzieć w domu, gdy pogoda zachęca do aktywności. Aż się prosi, by nieco powierzgać, pohasać i powywijać kończynami. A one, jak to one, czasem lubią się skręcić, zwichnąć lub złamać… Cóż masz czynić nieboraku w takich razach? Oto kilka wskazówek!
Dobrze wiemy, że nawet przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa i szczególnej ostrożności w czasie uprawiania wszelkich dyscyplin sportu o kontuzję nietrudno, a szczególnie w przypadku osób, które mają naturalną, anatomiczną (lub losową) predyspozycję do urazów kostno-stawowych. Wśród najczęstszych urazów związanych z podejmowaniem aktywności fizycznej wymienić należy: złamania, zwichnięcia i skręcenia. Bardzo ważna jest pierwsza pomoc w przypadku takich obrażeń, dlatego przypomnijmy sobie kilka zasad jej udzielania.
jeżeli dojdzie do złamania, pierwszą ważną zasadą jest, aby nie przemieszczać poszkodowanego. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy pozostawienie go na miejscu wypadku zagraża jego bezpieczeństwu. Trzeba także – szczególnie w razie ciężkich obrażeń (złamania otwartego lub z przemieszczeniem, podejrzenia złamania kości czaszki, szyi, pleców, biodra lub miednicy, zasinienia lub braku czucia w palcach) bądź gdy pacjent odczuwa silny ból lub jest w szoku – wezwać pogotowie. Czekając na jego przybycie, unieruchamiamy złamaną kończynę wraz z dwoma sąsiadującymi z nią stawami, zważając na to, aby jej nie przemieścić. Czynimy to poprzez przywiązanie do uszkodzonego miejsca jakiegoś sztywnego elementu, np. deseczki, kijka lub – w przypadku nogi – przywiązanie jednej kończyny do drugiej, a w przypadku ręki – do klatki piersiowej. Jeśli potrafimy, możemy również założyć szyny. W razie krwotoku zaś w pierwszej kolejności tamujemy krwawienie i zakładamy jałowy opatrunek. Warto zrobić zimny okład, który złagodzi ból. Pamiętajmy jednak, że w żadnym razie nie wolno nastawiać czy też prostować złamanej kończyny. Przy złamaniu otwartym w ogóle stosujemy tylko jałowy opatrunek. Inne nasze zabiegi mogą bowiem przynieść więcej szkody, niż pożytku.
zasady udzielania pierwszej pomocy są identyczne, jak w przypadku złamania, z tą różnicą, że gdy dochodzi do przerwania ciągłości stawu, to unieruchamiamy ów staw oraz dwie sąsiadujące z nim kości.
do pierwszych czynności powinno należeć zastosowanie zimnego okładu (np. z altacetu, lodu) oraz – jeśli to możliwe – uniesienie kończyny, co zmniejszy obrzęk. Można również podać poszkodowanemu środki przeciwbólowe. W żadnym wypadku jednak nie wolno ruszać stawu, wręcz przeciwnie – koniecznym jest jego usztywnienie za pomocą bandaża elastycznego lub opaski. Wskazana jest też konsultacja medyczna.
Mając w pamięci powyższe wskazówki, nie musimy z lęku, iż podzielimy los przysłowiowej kózki, pozbawiać się przyjemności, jaką czerpiemy z uprawiania sportu. Zasady pierwszej pomocy są oczywiście bardzo ważne, bowiem stanowią inicjację leczenia, nie zwalniają nas jednak z ostrożności i podchodzenia do sportu z głową! Cóż – idziemy pohasać!
Tekst: Daria Marchewka