Trasa przebiega drogami o różnych nawierzchniach: wzdłuż Motławy po płytach (ale jedzie się okej, bez dokuczliwych wybojów), krótki odcinek drogą utwardzoną (dojazd do ul. Jesionowej i zbiornika wodnego), przez las na Wyspie Sobieszewskiej szutrem (jeden krótki odcinek trochę piaszczysty, ale da się przejechać swobodnie), poza tym asfalt i ścieżki rowerowe. Odcinek nad Motławą (ul. Olszyńska) niezbyt malowniczy, dość monotonny, sugerowałabym jednak drugi brzeg Motławy i przejazd ul. Przybrzeżną do miejsca oznaczonego na mapie jako Przejazd Alternatywny przy mostku, przejazd mostkiem i kierunek na Dziewięć Włók. Ta opcja jest znacznie bardziej malownicza. Dojazd do zbiornika polną drogą (krótki odcinek), przejazd bez problemów. Na wyspie Sobieszewskiej przejazd lasem, bardzo dobrze utrzymaną drogą szutrową. Skuszona drogowskazem do rezerwatu Mewia Łacha początkowo chciałam dotrzeć na plażę przy wejściu nr 2. Niestety oznacza to długi kawałek drogi brnięcia w piachu i pchania roweru. O przejeździe nie ma mowy. Miejsce mi znane, więc tym razem zrezygnowałam i zawróciłam na drogę prowadzącą do Świbna i miejsca przeprawy promowej. Odcinki wzdłuż Wisły i Martwej Wisły malownicze, polecam. Odcinek wzdłuż Martwej Wisły (ul. Przegalińska) przebiega jednopasmową drogą z zatoczkami do mijania, ale ruch samochodowy niewielki (przynajmniej w niedzielę po południu). Warto zwrócić uwagę na kamień upamiętniający Kresowian i przypominający o niegdyś w tym miejscu stojącym dworcu Gdańsk-Kłodno oraz niedawno odkryte ruiny Bastionu Wiebego (XVII w.) i Baszty Nowej (XV w.) pod wiaduktem Biskupia Górka.
Skomentuj