Jedna z ostatnich upalnych niedziel i Barbie ponownie na śląskiej ziemi.
Jaworzno to wycieczka już znana, lecz tym razem z drobnymi modyfikacjami, które urozmaiciły i trochę ułatwiły wycieczkę.
Moim zdaniem ciekawa trasa. Dodatkowo była kolejna okazja by potestować rower Trek Stache 5. Tym razem z maksymalnym ciśnieniem 2,1 atmosfery w tylnym i 1,5 atm w kole przednim. Rower w stosunku do wcześniejszego ustawienia (0,5x0,5atm) zyskał na dynamice i szybkości, komfort trochę mniejszy, ale przyczepność nadal pozostała na poziomie nieosiągalnym dla rowerów konkurencji. Do tego niesamowita, bardzo krótka linia tylnych widełek, to daje wręcz obłędną szybkoskrętność i żwawość na krętych szlakach, do tego poderwanie kokpitu do lotu jest bajecznie łatwe. Mimochodem wspomnę tylko o możliwości zastosowania (dzięki hakom stranglehold) nawet 4 rodzajów kół: 29+, 29, 28 i 27,5...
Gdyby nie ten napęd srama w modelu Stache 7 na 2017 rok, to wiedział bym co kupić...
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj