Biery

Dodano 12 listopada 2017 przez rysowanie
  • Opis
  • Mapa

Kod trasy

113663
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

  • Rodzaj aktywności: Rower MTB
  • Stopień trudności: Średni
  • Gwiazdki:  1.8
  • Dystans: 52,3 km
  • Przewyższenie: 162 m
  • Suma podejść: 407,7 m
  • Suma zejść: 408,15 m
  • Data: 12 listopada 2017
  • Lokalizacja: Polska, śląskie, Bronów, powiat bielski
W niedzielę 12.11.2017 roku wybrałem się na wyprawę rowerową. Tej trasy nie planowałem, więc był to typowy wyjazd spontaniczny, ale nie do końca, bowiem wcześniej zapoznałem się z prognozą pogody. Przewidywano, że około godziny 18.00 zacznie padać deszcz, co się sprawdziło, ale na szczęście wtedy już byłem przy domu.

Wyprawa rozpoczęła się w Bronowie, skąd po pokonaniu wzniesienia zawitałem w centrum Rudzicy, a potem Roztropic, gdzie podziwiałem ładne widoki na stronę północną i południową. Widoki to przede wszystkim Beskid Śląski i okolice okręgu przemysłowego na Górnym Śląsku wraz z Jeziorem Goczałkowickim. Teren jest pagórkowaty, ale to nie przeszkodziło mi w przejechaniu przez Wieszczęta i Bielowicko, gdzie podziwiałem drewniany kościół. Potem przejechałem przez ładne okolice Świętoszówki do miejscowości Biery, gdzie dawno mnie nie było. Jest to miejscowość położona u podnóża Beskidu Śląskiego nad potokiem Jasionka. Warto wspomnieć, że szczyty Beskidów pokrył śnieg. Z Bier pojechałem do Jasienicy, skąd główną drogą pojechałem do Wapienicy - dzielnicy Bielska - Białej. W następnej dzielnicy - Aleksandrowic, gdzie znajduje się lotnisko sportowe, a wokół niego jest asfaltowa trasa rowerowa, którą objechałem i pojechałem na Wiślaną Trasę Rowerową wiodącą w kierunku Zabrzega. Spadło kilka kropel deszczu, co zmotywowało mnie do przyspieszenia wyprawy. WTRką jechałem przez pagórki Starego Bielska z krzyżem na Trzech Lipkach, a następnie przez Mazańcowice. Problematyczny był odcinek w lesie, w kierunku Czechowic-Dziedzic, bo było błotniście, ale jakoś przejechałem. Następnie trasa przechodzi przez ligocką dzielnicę Burzej i kieruje się do centrum Zabrzega. W tym momencie zaczął padać deszcz i tak już było do końca wyprawy. Z Zabrzega szybko dotarłem do Ligoty i do domu.

Trasa liczyła tylko 50 km, było słonecznie ale pod koniec, zgodnie z prognozą się rozpadało. Widoczny śnieg na szczytach Beskidów, to potwierdzenie, że było chłodno. Temperatura spadła do 4 stopni Celsjusza.
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.

Beta