Relacja Darka
Pogoda niezła. Świeciło słonko i dość ciepło jak na ostatnie dni. Ale wiadomo, że wieczory, które przychodzą coraz wcześniej, są chłodne. Dlatego każdy miał w zapasie jakieś dodatkowe okrycie. Na zbiórkę przyjechali: Darek, Leon, Łukasz, Andrzej, Morda, Pirania, Andre i Fryta. Niby frekwencja przyzwoita, ale chęci do jazdy marne. Trasa krótka, tylko do Opatkowic, a na dodatek jeśli ktoś poprowadził szybciej niż 20 km/h, to zaraz grupa rwała się i zostawał ogon. Minęliśmy remontowany stary most na Wiśle i tocząc się jechaliśmy na północ wzdłuż wału. A słońce świeciło coraz słabiej i w cieniu i pobliżu rzeki czuć było wilgotny chłód. Ale nie było możliwości rozgrzać się szybszym tempem. W Opatkowicach w sklepie uzupełniliśmy poziom płynów, ale na stojąco, bo nie ma tam gdzie siąść. Wracaliśmy inną drogą – w stronę Bronowic. Przed wjazdem na główną drogę do Góry Puławskiej skręciliśmy w lewo i klucząc częściowo po odcinkach szutrowych w miejscowości Łęka, przed nowym mostem dojechaliśmy do drogi przy wale. Propozycja, aby przeprawić się przez Wisłę nowym mostem i po przejeździe Bulwarem rozpoznać knajpę „The Local” , nie uzyskała aprobaty konserwatywnej części uczestników i powróciliśmy do Puław drogą, którą wyjechaliśmy. Zastanawiający jest opór części Browersów przed poznawaniem nowych tras i wybieranie takich, które zajechane są już do znudzenia. Za mostem pojechaliśmy przez park nad Łachą Wiślaną do Pałacu Marynki i dalej na uroczyste zakończenie do CP, gdzie w końcu mogliśmy się czymś rozgrzać. Tym razem nie było oporów.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj