W końcu cieplej się zrobiło trzeba było żonę wyciągnąć z domu (pierwszy raz w tym roku). Założyłem jej nowy amortyzator, więc trzeba przetestować. Wybór padł na ruiny carskiej prochowni. Trasa o tyle ciekawa, że można ją przejechać praktycznie bez jazdy po ulicy. Polecam dla wypadów z potomstwem. Po drodze widziałem plac zabaw wśród zieleni - idealne miejsce na postój. Ze starej prochowni zostało tylko trochę betonu i dołożono do tego kupę śmieci. Wracając, jechaliśmy przez Kolonię Ludmiła (wygląda na starsze osiedle kopalniane). W pewnym momencie wjechaliśmy na czerwony szlak rowerowy prowadzący do OW "Rybaczówka" - czyli kawałek stawu w lesie.
Dwie godziny wystarczyły a wiatr dawał trochę popalić. :)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj