wyprawa pelna niespodzianek...niestety tych w niezbyt przyjemnym kontekscie. Najpierw szlak rowerowy wyprowadzil nas na ląki pod Gradami Wonieckimi...fajnie sie prowadzi tamtendy rowery ale o jezdzie trudno mowic. Tam zlapalem kapcia...probowal ktos zmienic dentke w zapiaszczonej oponie???? pozniej rozpial sie lancuch...dobrze, ze Janusz mial spinke bo zostalbym na drodze.
Z walorow krajoznawczych warto wspomniec Narew, murale w Wiznie, Jedwabne oraz forty w Piatnicy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj