To Wasz dom i starting point narciarskich wypraw :)
Rusiń-Ski to nasz ulubiony ośrodek narciarski w okolicy Zakopanego, ponieważ według nas ma najlepszy stosunek jakości stoków do liczby narciarzy. Stoki są długie jak na Podhale i zawsze świetnie wyratrakowane, wyciągi wygodne (2 kanapy i 1 orczyk), a tłumy nawet w sezonie (do 12:00 oczywiście) są znośne. Poza sezonem w ogóle nie ma tłoku, można komfortowo jeździć cały dzień.
Zdecydowanym plusem Rusińskiego jest to, że jest dość wysoko położony i ma ekspozycję północną, dzięki czemu jest tu niższa temperatura niż w innych ośrodkach (zwłaszcza nocą mróz chwyta częściej niż gdzie indziej) - umożliwia to częstsze sztuczne dośnieżanie stoku. Co za tym idzie, śnieg potrafi leżeć tu do końca sezonu, podczas gdy na innych stokach przebija już spod niego trawa. Tak samo w trakcie odwilży, gdy wszędzie robi się temperatura na plusie, tutaj nadal potrafi być mróz, czyli nie jesteśmy zmuszeni do jazdy po chlapie.
Dla początkujących dzieciaków jest wyciąg taśmowy przy samej karczmie.
Parking: Parking jest bardzo duży i mimo ruchu przeważnie da się znaleźć na nim miejsce. Oczywiście najlepiej przyjechać na poranne otwarcie stoku (zwykle ok. 9:00), by kilka pierwszych zjazdów odbyć w błogiej samotności... :)
Bar: na Rusiń-Skim jest karczma i grzybek z prostszym jedzeniem, w których można zrobić sobie przerwę, ogrzać się, zjeść i skorzystać z WC.
GPS: https://goo.gl/maps/ry3A7gc4Vd3ccihZ7
Pasieka to jeden ze stoków kompleksu Białki Tatrzańskiej, która jest najtłumniej odwiedzaną miejscówką narciarską. Osobiście nie przepadamy za Białką, właśnie z uwagi na tłok na stoku i niemożność zaparkowania, ale wiemy, że inni narciarze nie zawsze podzielają naszą niechęć, dlatego też nie usuwamy Białki z zestawienia. Białka ma bowiem swoje niezaprzeczalna plusy: mnogość stoków i bardzo nowoczesną infrastrukturę (podgrzewane kanapy wieloosobowe, rozbudowane sztuczne naśnieżanie zapewniające śnieg do końca sezonu, dobrze wyratrakowane trasy, liczne bary i Termy Bania). Także da się tutaj spędzić fajny czas - najlepiej być rano na samo otwarcie stoków i właśnie zaatakować od strony Pasieki, a nie od strony Białki. Jazda w umiarkowanym tłumie możliwa do ok. 12:00, w ścisłym sezonie nieco krócej.
Nachylenie Pasieki jest bardzo łagodne, więc zaawansowani narciarze się tu nie wyszaleją, ale zdecydowanym plusem tej lokalizacji jest to, że nie trzeba stać w korku do Białki i w niej parkować, bo Pasieka ma swój parking i dojazd od Bukowiny Tatrzańskiej. Od Pasieki odchodzą inne stoki, nachylone już ciekawiej i ambitniej, można też łatwo wciągnąć się wyciągami do głównego stoku Białki - Kotelnicy.
Parking: Parking jest przeważnie luźny, pod warunkiem że jest się na 9:00 lub pod koniec zimy, w marcu.
Bar: Na górnej stacji Pasieki jest karczma, ale można odpocząć też w innych karczmach na terenie kompleksu Białki.
GPS: https://goo.gl/maps/MtEeQdkpNbgTXnF37
Koziniec to niezbyt popularny ośrodek narciarski między Białką a Jurgowem. Składa z dwóch długich i szerokich stoków, kilku krótszych orczyków i jednego małego stoczku dla dzieci. Stoki są dobrze utrzymane (choć szybko topi je słońce i temperatury plusowe), dość łagodnie nachylone, wyciąg kanapowy wygodny. Tłumów nie ma - polecamy tu wpaść.
Parking: parking jest pojemny i raczej nie ma problemu z przeładowaniem.
Bar: na dole wyciągu znajduje się spora karczma.
GPS: https://goo.gl/maps/Qi4ztcG9pDqyXNfN6
Grapa Ski/Litwinka to niezbyt popularny ośrodek narciarski naprzeciwko białczańskiej Kotelnicy. Składa z jednej długiej i szerokiej trasy z wyciągiem kanapowym i dwóch stoczków orczykowych. Stoki są dobrze utrzymane (choć szybko topi je słońce i temperatury plusowe), łagodnie nachylone, wyciąg kanapowy wygodny. Tłumów nie ma - polecamy tu wpaść.
Najmłodszymi zajmie się tu Przedszkole Narciarskie Grapek, oraz DIMBO, a pozostałymi narciarzami Szkoła Narciarska Grapa Ski.
Parking: parkingi są średnio pojemne, lepiej być pierwszym :) Poza sezonem nie powinno być problemu ze znalezieniem miejsca.
Bar: na dole wyciągu znajduje się spora karczma, a na górze karczma widokowa.
GPS: https://goo.gl/maps/xcSN1Dsg52afrP9H6
Małe Ciche to znana narciarska lokalizacja, świetna dla samodzielnych narciarzy oraz ich nienarciarskich towarzyszy, chcących pogapić się na obłędną panoramę Tatr (z górnej stacji). Wiąże się to z dużym zagęszczeniem narciarzy na trasie, za czym nie przepadamy.
Znajdziecie tutaj 2 wyciągi kanapowe i 1 orczykowy. Stok główny jest długi i dość łagodnie nachylony. Ekspozycja stoków jest południowa, co niestety w razie plusowej temperatury oznacza szybko powstającą pluchę. Stoki są przeważnie dobrze przygotowane, choć z jakiegoś powodu często tworzą się tutaj niebezpieczne dla kolan muldy (w innych ośrodkach rzadziej spotykaliśmy taki stan rzeczy).
Najlepiej być tu z samego rana zanim napłyną tłumy, a śnieg zacznie puszczać - wtedy warunki są najlepsze, a widoki cieszą oczy.
Dla początkujących, w tym dla dzieci, jest kilka krótkich stoczków na Polanie Zgorzelisko.
Parking: Polana Zgorzelisko to popularne miejsce, zarówno dla narciarzy jak i spacerowiczów (obłędny widok na Tatry). Za tym idzie spore obłożenie parkingów - lepiej przyjechać na poranne otwarcie stoku (zwykle ok. 9:00).
W Małym Cichym, czyli na dolnej stacji ośrodka narciarskiego, znajduje się kilka małych parkingów, a popularność tego miejsca jest znaczna - również rekomendujemy poranną mobilizację.
UWAGA - aby dojechać samochodem z dolnej na górną stację lub odwrotnie, musicie pokonać spory kawałek drogi (zimą ok 10 min jazdy).
Hajduk Ski to kameralna stacja narciarska w Murzasichlu, widokowej miejscowości na sąsiednim względem Pękalówki wierchu. W zestawieniu znajduje się w uwagi na bliskość od domu i szansę na brak tłumów, kiedy wszędzie indziej roi się od ludzi.
Stoki są niedługie, ale przyjemnie nachylone. Zaawansowani narciarze nie znajdą tutaj wyzwań, ale samodzielni przyjemnie spędzą czas.
Są tu także stoczki dla początkujących narciarzy oraz lokalna szkoła narciarska. Dla najmłodszych jest też tor do zabawy na oponkach, co może być świetną nagrodą dla małego sportowca za wytężone starania podczas lekcji.
Parking: Parking jest tutaj mały, ale w zamian za to na stoku nie ma tłumów. Najlepiej przyjechać na poranne otwarcie stacji (zwykle ok. 9:00).
Bar: Znajduje się tutaj karczma, w której można zrobić sobie przerwę, ogrzać się, zjeść i skorzystać z WC.
GPS: https://goo.gl/maps/1918Hp5FkKfC6XVV6
To nieco większa od Hajduka stacja narciarska w Murzasichlu. Podobnie jak 6), raczej skierowana na średni i początkujący poziom zaawansowania, niż na super umiejętności. Stoki są krótkie, ale jest ich więcej niż w 6). Tłumów nie ma, blisko do domu - warto zajrzeć, by wyrobić sobie swoje zdanie.
Dla początkujących jest wyciąg taśmowy, który jest najłatwiejszym typem wyciągu. Stacjonuje tutaj Szkółka Narciarska Smokuś.
Spoza narciarskich atrakcji czekają na Was oponki, tor saneczkowy i lodowisko, które mogą być świetną nagrodą dla małego sportowca za wytężone starania podczas lekcji, lub też atrakcją dla nienarciarskich dorosłych :).
Parking: Parking jest tutaj mały, ale w zamian za to nie ma tłumów. Najlepiej przyjechać na poranne otwarcie stoku (zwykle ok. 9:00).
Bar: Znajduje się tutaj karczma, w której można zrobić sobie przerwę, ogrzać się, zjeść i skorzystać z WC.
GPS: https://goo.gl/maps/qGuHfBBxqyDya8Dm9
Olczań Ski to de facto 4 oddzielne stoki w Bukowinie Tatrzańskiej, położone koło siebie i działające na tym samym karnecie. 3 z nich są orczykowe, jeden kanapowy (2-osobowe krzesełko). Często tu zaglądamy z uwagi na organizowane na Turni treningi na tyczkach, a o czym niebawem w osobnym artykule, ale ośrodek ten ma też inny zasadniczy plus - UFO przeważnie rusza jeszcze długo przed sezonem (nawet w 1-szej w połowie grudnia), jako jeden z pierwszych stoków w całym regionie.
Jeśli zatem chcecie pojeździć na nartach bez tłumów, przed sezonem, to sprawdźcie jak warunki na UFO.
Parking: Parking jest tutaj mały, ale w zamian za to nie ma tłumów. Najlepiej przyjechać na poranne otwarcie stoku (zwykle ok. 9:00) lub poza sezonem.
Bar: Karczmy i restauracje znajdują się zarówno na górze stoków jak i na dole. Po nartach polecamy wybrać się do Term Bukovina.
GPS: https://goo.gl/maps/avh5wA3ggS1rVgF89
Jeśli nie straszne Wam tłumy oraz jest mróz, możecie wybrać się do Zakopanego, na Szymoszkową Polanę, stok leżący na masywie Gubałówki. Dlaczego tłum, wiadomo - Gubałówka to główna atrakcja Zakopanego. Dlaczego musi być mróz? Stok ma ekspozycję wybitnie południową, co przy temperaturze dodatniej oznacza szybko powstającą pluchę, muldy i ogólnie wątpliwe dla zdrowia warunki.
Sam stok jest bardzo długi i ma odgałęzienia, co jest zdecydowanym plusem, ale główną zaletą są tu widoki - z Gubałówki można podziwiać cały łańcuch Tatr, z Giewontem na froncie, i to z bardzo bliska. W piękny dzień trudno oderwać wzrok od tej panoramy, także jeździjcie ostrożnie! :)
Dodatkowo uwaga na kolejkę do wyciągu kanapowego przy dolnej stacji - tłum powiększają turyści piesi, którzy również chcą wjechać na górę w celach spacerowych.
Parking: Parking jest duży, ale nie sposób na nim stanąć, bo parkują tam też turyści. Lepiej podjechać taxi lub busikiem.
Bar: Karczmy i restauracje znajdują się na górze i na dole stoku. Można też po nartach udać się na posiłek do Zakopanego, które wokoło.
GPS: https://g.page/szymoszkowa?share
Mimo sporego dystansu od domu, załączamy Kluszkowce do naszego zestawienia. Gdyby nie odległość, uplasowalibyśmy tę miejscówkę na 3-cim miejscu bo na prawdę można się tu narciarsko wyszaleć. W Kluszkowcach tłum na stokach raczej nie doskwiera (choć parkingi są zawalone od rana), stoków jest dużo i mają różne nachylenie, w tym dość ambitne. Znajdziecie tu zarówno orczyki jak i kanapy, kilka karczm, piękne widoki i bardzo dobre warunki.
Dodatkową atrakcją na po nartach (choć zdecydowanie bardziej jest to miejscówka na lato) może być położony obok Zalew Czorsztyński. To piękne jezioro z dwoma zameczkami po obu stronach - malowniczo!
Parking: Parking jest duży, ale przeważnie nabity do maksimum - lepiej być od samego rana.
Bar: Karczmy i restauracje znajdują się na górze i na dole stoku.
GPS: https://g.page/czorsztyn-ski-kluszkowice?share
Małe Ciche to znana narciarska lokalizacja, świetna dla samodzielnych narciarzy oraz ich nienarciarskich towarzyszy, chcących pogapić się na obłędną panoramę Tatr (z górnej stacji). Wiąże się to z dużym zagęszczeniem narciarzy na trasie, za czym nie przepadamy.
Znajdziecie tutaj 2 wyciągi kanapowe i 1 orczykowy. Stok główny jest długi i dość łagodnie nachylony. Ekspozycja stoków jest południowa, co niestety w razie plusowej temperatury oznacza szybko powstającą pluchę. Stoki są przeważnie dobrze przygotowane, choć z jakiegoś powodu często tworzą się tutaj niebezpieczne dla kolan muldy (w innych ośrodkach rzadziej spotykaliśmy taki stan rzeczy).
Najlepiej być tu z samego rana zanim napłyną tłumy, a śnieg zacznie puszczać - wtedy warunki są najlepsze, a widoki cieszą oczy.
Dla początkujących, w tym dla dzieci, jest kilka krótkich stoczków na Polanie Zgorzelisko.
Parking: Polana Zgorzelisko to popularne miejsce, zarówno dla narciarzy jak i spacerowiczów (obłędny widok na Tatry). Za tym idzie spore obłożenie parkingów - lepiej przyjechać na poranne otwarcie stoku (zwykle ok. 9:00).
W Małym Cichym, czyli na dolnej stacji ośrodka narciarskiego, znajduje się kilka małych parkingów, a popularność tego miejsca jest znaczna - również rekomendujemy poranną mobilizację.
UWAGA - aby dojechać samochodem z dolnej na górną stację lub odwrotnie, musicie pokonać spory kawałek drogi (zimą ok 10 min jazdy).
Kasprowy ląduje w naszym zestawieniu z przysłowiową gwiazdeczką - jako ciekawostka przyrodniczo-krajoznawcza bardziej niż narciarska. Każdy, kto nie był zimą na Kasprowym, zdecydowanie warto, by się wybrał. Jest przepięknie, zupełnie alpejsko (oczywiście wybierzcie na tę wyprawę słoneczny dzień).
Jeśli są warunki narciarskie i stok jest wyratrakowany, jazda na Kasprowym nie ustępuje kurortom alpejskim. Stoki, choć tylko 2 - Hala Gąsienicowa i Goryczkowa, są bardzo długie, miewają strome ścianki, są ambitne i ciekawe, roztaczają się z nich cudowne widoki na Tatry Wysokie. Niestety, najczęściej warunki te pozostawiają wiele do życzenia z uwagi na brak sztucznego naśnieżania lub brak właściwego utrzymania tras zjazdowych, gdy obficie sypie śnieg. Jest to obecnie bardziej skiturowa/freeride'owa niż typowo narciarska miejscówka.
Drugim minusem są ceny - dzień jazdy na (najczęściej słabo przygotowanym) Kasprowym kosztuje tyle, co dzień w alpejskim kurorcie, gdzie mamy dziesiątki kilometrów tras i wzorowe warunki śniegowe. Nie każdy potrafi to przeboleć, choć są tacy, dla których sentyment do tego miejsca rekompensuje wszystko :)
Parking: Samochód trzeba zaparkować przy Rondzie Kuźnickim i dalej do Kuźnic pojechać busem. Polecamy parking COS.
Skomentuj