Trasa dla lubiących włóczyć się po lasach i polach. Startujemy z parkingu u wylotu Doliny Racławki i idziemy wzdłuż doliny najpierw szlakiem zielonym później żółtym, aby skręcić za znakami niebieskimi ścieżki dydaktycznej w Wąwóz Stradlina. Docieramy do leśnej drogi, gdzie wracamy na żółty szlak, który po wyjściu z lasu opuszczamy udając się szeroką utwardzoną drogą do niebieskiego szlaku rowerowego. Następnie przy krzyżu żegnamy się z tym szlakiem na czas jakiś i idziemy drogą polną w prawo. Doprowadzi nas ona znów do niebieskiego szlaku rowerowego. Po niecałym kilometrze wędrówki szlaki odbija w lewo a my idziemy prosto przez łąkę kierując się na widoczną na horyzoncie skałę z krzyżem. Ten skrót przez pola pozwala nam dojść do czerwonego szlaku, który prowadzi nas przez Łyse Skały w dół do Szklar. Po krótkiej wędrówce asfaltem wchodzimy w las Rezerwatu Dolina Szklarki cały czas trzymając się czerwonych znaków. Kiedy szlak zaczyna schodzić w dół doliny opuszczamy go i wzdłuż lasu klucząc po miedzach dochodzimy do czarnego szlaku pieszego wiodącego wzdłuż granicy lasu polną drogą. Czeka nas fragment nużącej wędrówki a kilometry, które mamy w nogach dają o sobie znać. Gdy dochodzimy do Radwanowic należy opuścić czarny szlak i lasem schodzimy do drogi asfaltowej napotykając po drodze żółte znaki ścieżki dydaktycznej. Przechodzimy drogę, odnajdujemy po drugiej stronie żółtą ścieżkę dydaktyczną i... w górę! Przed nami wzniesienie o nazwie Widoma, które może nas dobić, a może być wyzwaniem. Po natrafieniu na leśną drogę można nią obejść naokoło wzniesienie, ale można też przez las wyjść na górę zejść z drugiej strony przecinką leśną na drogę. Pozostaje teraz tą leśną drogą dotrzeć do przejścia nad strumieniem, które umożliwi nam przeprawienie się do drogi asfaltowej, którą z kolei wracamy do punktu wyjścia z poczuciem, że jednak daliśmy radę :) Trasa miała charakter jesienno-zimowo-wiosenny: w lesie pod nogami pełno suchych liści, w miejscach zacienionych lód i śnieg, w słońcu błoto a w uszach wiosenny śpiew ptaków.
Skomentuj