No właśnie... Gdzie jest zima, jak jej nie ma? Na nizinach temperatury dodatnie i ani grama "białego H2O"... Stęsknieni za śniegiem - ruszamy więc w góry. Może tam?
Ustroń wita nas na szaro - buro. Oczywiście, narciarska trasa z Czantorii jest biała, pełna naśnieżonego "sztuczniaka" i tłumu zjeżdżającego po nim. Jednak po bokach - trawa. To nie to, czego szukamy... Dojeżdżamy więc do Wisły. Tu niewiele lepiej. Na polanach u góry widać co prawda kolor biały, jednak w samej Wiśle - kiepsko. Przemieszczamy się wobec tego kilka kaemów dalej, w stronę Istebnej. Z każdym kilometrem robi się coraz jaśniej i gdy dojeżdżamy na Przełęcz Kubalonka - dosłownie przecieramy oczy ze zdumienia. Śnieg! I to ile! Upewniając się zatem organoleptycznie po opuszczeniu naszego pojazdu - że to nie zjawa, fatamorgana czy jakieś tam inne złudzenia - czym prędzej robimy przepak. Wyciągamy biegówki, przebieramy się we właściwy strój i pędem na trasę. Tak, trasę do narciarstwa biegowego. Kubalonka jest drugim, po Jakuszycach, ośrodkiem narciarstwa biegowego w Polsce. Odpowiedni mikroklimat sprawia, że opady śniegu są tu zazwyczaj obfitsze, niż innych rejonach Beskidu Śląskiego, a pokrywa śnieżna utrzymuje się dłużej.Trasy biegowe poprowadzono lasami. Wspinają się one na zbocza wzniesienia Kubalonka o wysokości 830 m n.p.m. Tworzą istny labirynt wielu pętli. Naprawdę, można się tu zgubić. Na pewno niebagatelnym plusem tego miejsca jest jeszcze jedno - widoki. Przy dobrej pogodzie z tras biegowych dojrzymy Małą i Dużą Fatrę oraz Tatry na Słowacji. Gospodarzem terenu i narciarskich szlaków jest Polski Związek Narciarski. Trasy są regularnie utrzymywane przez ratrak, mają homologację FIS i można na nich organizować zawody wysokiej rangi sportowej w biegach narciarskich i biathlonie. Trasy są w większości wymagające, wytyczono je bowiem tak, że przemierzając je, trzeba się zmierzyć zarówno ze stromymi podbiegami, jak i zjazdami o częstych zakrętach. Czy początkujący amator da sobie tu radę? Oczywiście! Są również bardzo łatwe pętle. Na miejscu - w okrągłym budynku - znajduje się wypożyczalnia sprzętu, gdzie można się ogrzać przy ciepłym kominku, napić się czegoś ciepłego i przechować swoje ubrania na zmianę, w zamykanych na klucz szafkach.Tak więc: udało się. Znaleźliśmy prawdziwą zimę. Poszuraliśmy niecałe trzy godziny i zadowoleni udaliśmy się na posiłek. Czy to była prawdziwa zima? Oceńcie sami po fotografiach...
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj