Trasa dwudniowego rajdu rowerowego organizowanego przez firmę R4FUN (LubimyRowery.pl).
Start rajdu w Kartuzach na dworcu PKP. Przejazd lokalnymi drogami w kierunku podkościerskiej wsi Rotembark. Po drodze wizyta w pokaźnych rozmiarów niedokończonym, "nowoczesnym zamku" w Łapalicach. Dalej odwiedzamy Chmielno i przystań nad jeziorem Kłodno. Kawa w wiatraku zlokalizowanym na wzgórzu w Ręboszewie. Cały przejazd głównie drogami gruntowymi skrytymi w leśnym otoczeniu Szwajcarii Kaszubskiej. Wielokrotnie okrążamy lub przejeżdżamy wzdłuż linii brzegowej okolicznych jezior polodowcowych. Teren bardzo urozmaicony i mocno pofałdowany. Różnice wysokości sięgające nawet kilkudziesięciu metrów nad poziomem morza. Trasa dość wymagająca, ale dająca wiele satysfakcji pod względem atrakcyjności krajobrazów jak i otaczającej przyrody. Pierwszy dzień rajdu zakończony kiełbaskami i ziemniakami pieczonymi w ognisku. Wieczór dobrej zabawy przy dźwiękach gitary.
Drugi dzień rajdu zaczynamy mglistym porankiem i widokami wschodzącego słońca odbijającego swoje promienie w porannej rosie skroplonej na pajęczych niciach ... Poetycki poranek na dwóch kołach... Wyruszamy z agroturystyki i przemieszczamy się w kierunku Jezior Wdzydzkich. Poruszamy się głównie drogami leśnymi niestety w wielu miejscach dość piaszczystymi. Dlatego trasa na tym odcinku polecana głównie dla rowerów górskich na grubych oponach. Co i tak nie jest gwarantem sprawnego przejazdu. Trudy piaszczystej wędrówki nagradza wspaniałe otoczenie lasów pogranicza Borów Tucholskich. Zdecydowanie odmienne przyrodniczo od tego co można zaobserwować w rejonie Szwajcarii Kaszubskiej. Podczas całego przejazdu w drugim dniu wielokrotnie napotykamy mniejsze i większe jeziora, oczka wodne lub bagna kaszubskie. Dzień rajdu kończymy na rynku w Kościerzynie. Do Gdańska powracamy kolejką PKM/SKM. Wybierając się kolejką PKM/SKM w rejon Kartuz lub Kościerzyny warto przewidzieć mogący się pojawić problem z dojazdem. W wagonach znajduje się tylko 6 wieszaków na rowery i często można spotkać się z odmową zabrania "ponadprogramowych" rowerzystów. Ale wszystko zależy od kierownika pociągu. W naszym przypadku z Gdańska do Kartuz mogło w pociągu jechać tylko 6 rowerów. Z kolei w drodze z Kościerzyny do Rębiechowo bez problemu kierownik pociągu wyraził zgodę na ponad 20 rowerów.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj