Pytasz o początki miasta? Oto od niepamiętnych czasów właśnie tutaj kupiecka droga spotyka rzekę. Via mercatorum, ów starożytny szlak bursztynowy, zwany potem drogą księcia Grzymisława, którą wędrował też święty Wojciech, spotyka Wierzycę, pradawną opiekunkę Wierzyczan, bóstwo gniewne i łaskawe zarazem. Początkiem naszego miasta jest spotkanie dwóch żywiołów, żywiołów gwałtownych: ludzkiej wędrówki z płynącą wodą. Ich pierwsze spotkanie raz na zawsze naznaczyło los miasta ciągłymi odmianami, niespokojnymi i pięknymi. Jedna z nich dzieje się w roku 1198, kiedy kupieckim szlakiem wędrują joannici. Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalny św. Jana z Jerozolimy, z Rodos, z Malty, szpitalnicy, rycerze św. Jana, kawalerowie maltańscy – z paciorkami barwnych imion przybywają z daleka aż tutaj, na wzgórze, przynosząc miastu średniowieczny świt. Zapisują imię miasta Starygrod i rodzi się jego historia. Joannici wznoszą prędko kamienny gród, lecz wkrótce, przed rokiem 1348, krzyżacki architekt, mistrz Teodot z Florencji, przebudowuje prawobrzeżną osadę w miasto-warownię. Kwitnie w nim handel i rzemiosło, kwitnie ceglany gotyk. Od roku 1466 staje się miastem królewskim, miastem szlacheckich sejmików i pamiętnej konfederacji pomorskiej roku 1769. Nie omijają miasta niepokoje buntów i powstań. Ale też nie omija go wielka historia technicznego rozwoju Europy, tak że od połowy XIX wieku rozrasta się w jeden z najprężniejszych ośrodków przemysłowych Pomorza, którego zamożność budują wspólnie, również po odzyskaniu w roku 1920 niepodległości, Polacy, Niemcy i Żydzi.
Współczesny Starogard Gdański, stolica i serce pięknego Kociewia, pozostaje miastem trzech kultur, które opowiada o sobie językiem gotyku i neogotyku, eklektyzmu i secesji, wreszcie modernizmu. Od wieków oczarowane prasłowiańskimi wodami Wierzycy, dziś zaprasza cię do miejsc, które zbliżają.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj