W końcu się udało, czterokrotnie przekładana wyprawa w snieżne lasy doszła do skutku. Zima dalej trzyma ale warunki drogowe się poprawiły więc pojechaliśmy.
Trasa wiodła w połowie przez pola i w połowie przez lasy. Nieskazitelna biel śniegu na pustych przestrzeniach robi wrażenie, śnieg w lesie pokrywający wszystko też robi wrażenie. Szczególnie na odcinku gdzie droga była zasypana, zwolniliśmy tempo marszu, brnąc przez świeży śnieg, można było spokojnie przyjrzeć się śnieżnym krajobrazom.
Część naszej trasy była intensywnie wykorzystana przez kuligi, spotkalismy ich kilka, za traktorem i za końmi. Dotarliśmy też do miejsca gdzie paliło się ognisko i kuligowicze piekli sobie kiełbaski. My kiełbasek nie mieliśmy, więc nic z tego nie wyszło, zresztą większośc z nas jest zaprzysięgłymi wegetarianami więc nie dla nas takie atrakcje.
Wyprawa udana, widoki super, no i cały czas pięknie świeciło słońce.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj