Na Leśno Rajza wybrałem się z kolegą Arturem. Samochodem dojechalismy do Swierklanca aby zaoszczędzić trochę czasu. Po rozpakowaniu rowerów i krótkim przygotowaniu ruszyliśmy w trasę wzdłuż zalewu Swierlkanskiego aż dojechalismy do szlaku LR którym dojechalismy nad zalew Chechło.Z stamtąd odbilismy w stronę Zyglina i Zyglinka bo jechaliśmy w stronę Zielonej caly czas drogami lesnymi obok zalanej kopalni Bibiela.tam zrobilismy pare fotek ruinom kopalni.Jadac dalej przez las dojeżdżamy do wioski Kolonia Woźnicka znajdujaca sie w samym środku lasu, ekstra miejsce ciche i spokojne tylko bylo slychac spiew ptaków i swierszcze na polanie przy lesie.Pogoda robila sie coraz bardzej nie korzystna coraz wiecej chmur i wzmagal sie wiatr aż w końcu zaczęło kropić parę km od Zelonej więc postanowiliśmy się ubrać w kurtki i peleryny przeciwdeszczowe.Po dojechaniu do Zielonej zrobilismy parę fotek przy palacu Mysliwskim Donennsmarkow i przy figorce kowala który na niby wycentrowal mi koło.Po chwili przerwy na zjedzenie batona i napiciu się i spakowaniu kurtek i peleryn pojechaliśmy w dalszą droge w stronę Kalet przez ciekawą Aleje Debów chociaż tutaj trochę pobladzilismy po lesie,tam gdzie miała być droga to nie było,a tam gdzie nie było na gps to była,ale dalismy radę. Aleja robi wrażenie szczegolnie stare Dęby które są na zdjeciach. Dalsza droga prowadzila przez Kalety tutaj nic specjalnego nie bylo nastepnie skierowalismy się w stronę Mikołeska taka wioska i dalej do Boruszowic ale droga byla masakra lepiej po lesie się jezdzi niz tym łatanym asfaltem klepanym łopatą
Skomentuj