Następnego dnia czyli w niedzielę o 9 rano zaczynamy II etap naszego spływu ale w trochę mniejszym składzie bo tylko z 4 osadami.Początek spływu zaczynamy w Krupskim Młynie. Ten odcinek trasy jest jeszcze bardziej łagodniejszy niż ten wczorajszy choć też nie obyło się bez przeszkód jak np. obrucenie się i zawiśnięcie na pniu drzewa który był skryty w wodzie i nie bardzo było wiadomo jak z niego spłynąć ale na szczęście po chwili strachu ponieważ było tam dość głęboko bo prawie całe wiosło znikło pod wodą udało się odepchnąć od brzegu i spłynąć dalej.Ten odcinek także był bardzo zielony i czuło się tą dzicz dookoła.Meta II etapu kończyła się już przy polu namiotowym w Żędowicach.Pogoda już była bardziej stabilna ale bez słońca bardziej zbliżająca się na deszcz.Pokonany dystans II etapu to 9,5 km w 3 godz.
Weekend minął bardzo szybko ale bardzo miło i przyjemnie.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj