Wycieczkę rozpoczynamy od wizyty na odnowionym dworcu PKP
w Libiążu. Przechodzimy na drugą stronę torów i kierujemy się w stronę lasu. Po kilku minutach docieramy do miejsca z którego roztacza się widok na skalne urwiska kopalni dolomitu. Kamień z wyrobisk używany był do budowy kolei cesarza Ferdynanda.
C.K. Uprzywilejowana Kolei Północna Cesarza Ferdynanda (k.k. Privilegirte Kaiser-Ferdinands-Nordbahn – KFNB)
Inicjatorem budowy kolei był baron Salomon Rothschild. Zgodnie z ówczesną procedurą, by uzyskać koncesję cesarz musiał udzielić przywileju. Tak oto patronem biegnącej przez Chełmek, stał się cesarz Ferdynand. Trasa z Wiednia do Krakowa powstawała etapami. Docelowo miała połączyć stolicę cesarstwa z kopalniami soli w Wieliczce. Pierwszą linię, z Wiednia do Deutsch-Wagram, otwarto w roku 1837. Odcinek z Oświęcimia do Trzebini budowano siedem lat, a pierwszy pociąg dotarł w te strony w 1856 r.
Wracamy do torów, skręcamy w prawo i wzdłuż linii kolejowej wyruszamy w stronę Chełmka. W minionych czasach ścieżka była alternatywnym szlakiem wędrówki osób niezamożnych i oszczędnych. Między stacjami Libiąż – Chełmek – Gorzów linia przebiega przez podmokłe lasy, a okoliczne bagna i rozlewiska uświadamiają nam, jak trudne zadanie stało przed jej budowniczymi. Wszystkie prace ziemne wykonywane były ręcznie, a transport materiałów odbywał się konnymi zaprzęgami. W sąsiedztwie nasypu spotkać można dawne, betonowe lub kamienne słupy kilometrażowe i graniczne. Jeden z takich obiektów został odnaleziony na obrzeżu Parku Rodzinnego w Chełmku. Odrestaurowany i osadzony przy spacerowej ścieżce, informuje przechodniów, że do wiedeńskiego Nordbanhof pozostało jedynie 356 km. Na końcu łuku, który zatacza trasa, spotkamy zawieszoną na dębie czarną, drewnianą kapliczkę upamiętniającą ofiary i miejsce katastrofy kolejowej z 9 maja 1964 r. Zapomniana kapliczka została odnaleziona na wyciętym drzewie przy torach i odnowiona przez MOKSiR w Chełmku.
Docieramy do Chełmka i pod mostem kolejowym przedostajemy się na drugą stronę torów. Kierujemy się do starego dworca. Obiekt zachował niezmieniony wygląd i cechy charakterystyczne dla budynków C.K. kolei. Przechodząc przez park spotykamy wspomniany kamień kilometrażowy. Kolejny, równie stary dworzec, został przebudowany w 1946 r.,
po trwającej obecnie kolejnej modernizacji, będzie pełnił funkcje kulturalne i muzealne. Dalej przemieszczamy się prawą stroną torów, docierając do mostu i wydatnej piaszczystej skarpy. Jedynie tyle pozostało po dróżniczej osadzie. W kolejnym miejscu po domku dróżnika do dziś zachowała się jedynie nazwa "Wronka" oraz gruzowisko cegieł i dachówek.
Na przylegającym do torów pagórku spotkamy przyrodnicze ciekawostki – kolonię lisich jam i bujną w okresie wegetacji kolonię rdestowca japońskiego (Reynoutria japonica). Okazuje się, że transport kolejowy służy również przemieszczaniu się roślin. Docieramy do stacji Gorzów Chrzanowski i tu możemy zakończyć trasę, jeśli przemierzamy ją pieszo.
AUTOR TRASY: WALDEMAR RUDYK
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj