Kolejna trasa kolejowo - rowerowa: pociągiem do Dębicy, stamtąd do Mielca i w drogę. Sam przejazd przez Mielec: nuda (ale trzeba było jakoś dotrzeć w dzicz). Następnie: lasy, lasy, lasy.
Trasa płaska, dość długa. Jedynymi trudnościami, jakie napotkałem (poza dwukrotną awarią roweru) były piaszczyste, leśne dróżki (kilka razy musiałem prowadzić rower).
Ponieważ trasa płaska - nie było żmudnych podjazdów. Ale też i nie było nagrody: szalonych zjazdów.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj