Poszukiwania tytułowych kapliczek (i przydrożnych krzyży) przebiegły bardzo sprawnie, pogoda dopisała aż za bardzo, woda w Jeziorze Mezowskim cudnie nadawała się do kąpieli (co organizator sprawdził osobiście), a uczestnicy (spodziewani i niespodziewani) okazali się jak zwykle doborową kompanią.
Autor relacji Iwcia (RWM).
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj