Wycieczka rowerowa w okolicach Ogrodzieńca. Start w Hutkach Kankach. Żółtym szlakiem pieszym pojechaliśmy w stronę Ogrodzieńca, następnie wjechaliśmy na niebieski szlak rowerowy, który omijając Ogrodzieniec prowadzi do Podzamcza i ruin zamku. Trasa początkowo bardzo sympatyczna, szeroka ścieżka prowadząca przez lasem, gorzej jest po zjeździe z ul. sosnowej po przecięciu drogi 791. Na mapie oznaczona trasa rowerowa, ale tak na prawdę jest to ścieżka o nawierzchni "pustynnej" i na dodatek pod górę. Dalej jest już znacznie lepiej i spokojnie dojeżdżamy do zamku, gdzie można spędzić trochę czasu, zwiedzając. Lub dobijając się na parku linowym :). Z Podzamcza ruszyliśmy dalej na zamek Smoleń. Trasa bardzo dobra. Początkowo leśna droga, następnie mało uczęszczany przez samochody asfalt i najważniejsze jedziemy góra, dół, góra, dół :)
W tym miejscu przyczepię się do oznaczeń szlaku rowerowego, na mapie czerwony, na trasie raz niebieski, raz czerwony, tak trochę. Poz zamkiem przy wiacie przypinamy rowery i drobna wspinaczka do ruin. Ze Smolenia ruszamy w kierunku strażnicy w Ryczowie. Po drodze mijamy przepiękne Zegarowe Skały. Dalej jedziemy leśnym szlakiem, i znowu góra, dół, góra, dół. Dojeżdżamy do drogi prowadzącej na Kwaśniów. I tutaj UWAGA !!! Na mapie mieliśmy skrót do Ryczowa, niby wspaniała szeroka droga, ale to była droga przez mękę. Była może szeroka, taki piach, przez łzy śmialiśmy się, że rozwiązaliśmy zagadkę gdzie znika Pustynia Błędowska. Po zaliczeniu strażnicy w Ryczowie ruszyliśmy w kierunku Hutek i częściowo tą sama drogą od przecięcia 791 wróciliśmy do naszego hotelu.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj