Miałem być dzisiaj na wyścigu MTB w Kadynach ... ale rano leń mnie ogarnął i za karę (oraz w nagrodę :) przejechałem się znanymi ścieżkami przez wiele ciekawych miejsc. W sumie około 700m podjazdów (i zjazdów oczywiście też).
Zacząłem standardowo dojeżdżając do "Wielkiej Gwiazdy" a następnie w dół ul. 23 Marca w Sopocie i w prawo do lasu aby dojechać tym razem do "Małej Gwiazdy".
Stamtąd zjazd Drogą Wielkokacką do ul. Mikołaja Reja i w lewo przez ogródki w las aby wylądować na Drodze Nadleśniczych.
Z Drogi skręt w lewo na szlak zielony i czerwony, które w końcu zaprowadziły mnie aż na ul. Czyżewskiego.
Niezła okazja aby znów wjechać na Pachołek oczywiście. A jeśli wjecjać to trzeba też zjechać.
Potem Kościerską i Bytowską by na wysokości Dworu Oliwskiego odbić w lewo na Szwedzką Groblę. I tu zrobiłem jeden błąd, bo zamiast jechać dalej szlakiem skręciłem na wąską ścieżkę szlaku pieszego co skończyło się schodzeniem z góry na piechotę :)
Dalej przez Samborowo do Lipnickiej Drogi i tu kolejny sukces: wreszcie podjechałem pod tę wredną górę, której nie mogłem zmóc na Skandii!
Z Lipnickiej Drogi szybki skręt w lewo i już jedziemy dookoła Wąwozu Huzarów (oj malowniczo!).
Potem przeprawa pod Słowackiego i pędzimy w kierunku Matemblewa. Przy sanktuarium akurat jakaś para ślubna, ale my w prawo i pod górę obok Góry Matemblewskiej na Matarnię.
Żeby za łatwo nie było jedziemy Kleszą Drogą w kierunku Bytowskiej, ale przy Wróblówce znów odbijamy w lewo nad Potok Bernarda - muszę przyznać, że wiosną, mimo że mokro było, ale widoki były piękniejsze.
Potem na Węglową Drogę aż do Owczarni, potem skręt w Gliniastą Drogę aż do Rynarzewskiej, a dalej już tylko przeprawa przez Spacerową i powrót do domku (troszkę dookoła) - oj home sweet home :)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj