Trochę w lesie, trochę po mieście. Taka mała przejażdżka w śnieżny lany poniedziałek i prima aprilisowy dzień jednocześnie :-). Jak na pierwszego kwietnia to śniegu nie brakuje, w lesie na szlakach jest świeżego puchu ok. 20-30 cm, a poza szlakami można "brodzić" w śniegu po kolana. Rowerem się nie dało pojechał za wiele. Także moja eksploracja Bażantarni czerwonym szlakiem zakończyła się przy Mostku Elewów. Dalej żaden z trzech szlaków, które spotykają się w tym miejscu były dla roweru niedostępne.
Ale i tak warto było ruszyć się z domu dla samych widoczków zimowych tegorocznej wiosny :-)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj