Przebieg: Bogumiłowice - Gosławice - Hutki - Brzeźnica - Borzęcin - Niedzieliska - Strzelce Wielkie - Barczków - Uście Solne - Wyżyce - Mikluszowice - Gawłówek - Stanisławice
Propozycja wycieczki od stacji do stacji kolejowej ze przejazdem po “nowościach” rowerowych na Ziemi Tarnowskiej. Przejedziecie się m.in. po trasie VeloDunajec, VeloRaba, VeloMetropolis/EV4 i szlaku EnoVelo. Będzie też super płasko, bo ten obszar Małopolski rozpostarty trójkątem między Puszczą Niepołomicką, Tarnowem i rzeką Wisłą to prawdopodobnie jedyny tak rozległy, nizinny kawałek naszego województwa. Rzucam pomysł na dotarcie do Bogumiłowic z Krakowa pociągiem (ok. godziny jazdy), ale dla tych którzy chcieliby rozciągnąć tą wycieczkę, to rzucam opcję skombinowania jej przebiegu dodatkowo z VeloDunajec, Wiślaną Trasą Rowerową (WTR). Pierwsze kilometry ze stacji kolejowej przekręcicie po malowniczych wałach Dunajca w ramach trasy VeloDunajec (polecam zjazd z nich na starorzecza w Komorowie). Potem świeżo powstałym łącznikiem z Gosławic przejedziecie do Lasów Radłowsko-Wierzchosławickich. Tu zacznie się zdecydowanie bardziej gravelowa jazda przez lasy, którą proponuję w zasadzie każdemu jako alternatywę w upalne dnie dla jazdy po wałach w ramach WTR lub “serwisówkami” autostrady zaadaptowanymi na potrzeby EV4. Jedyne co może spowolnić jazdę, to bogactwo jeziorek w tych lasach oraz atrakcji przyrodniczych, bo nawierzchnia mimo że szutrowa jest naprawdę porządna. W Borzęcinie wpadniecie na świeżo wyznakowany szlak EnoVelo, którego znaki potowarzyszą aż do Uścia Solnego. Szlak pomyślany jest na tym odcinku naprawdę z głową i prowadzi bardzo spokojnymi drogami przez pola, lasy i okoliczne atrakcje. Polecam zwiedzić m.in. kościółek w Strzelcach Wielkich, gdzie zaraz obok możecie też odpocząć w ogromnym szałasie dla rowerzystów. W Barczkowie możecie też pomyszkować za starym domem który zagrał główna rolę w filmie “Demon”. Jazda z Uścia Solnego do Mikluszowic to wykorzystanie fragmentu trasy VeloRaba, która na tym odcinku przyjemnym szutrem po wałach podprowadza aż pod Puszczę Niepołomicką. Tu można by do końcowej stacji kolejowej jechać w zasadzie cały czas już drogami asfaltowymi poprowadzonymi przez Puszczę, ale proponuję zachować w uszach ten chrzęst kameczyków pod oponami i przejazd szutrowa Drogą Królewską. Kto wie, może uda się Wam zobaczyć nawet żubry za ogrodzeniem Ośrodka Hodowli Żubrów w Poszynie. Mi się to jeszcze nigdy nie udało, ale chodzą słuchy że jest to możliwe. Wycieczkę kończymy na stacji Stanisławice, położonej zaraz na skraju Puszczy. Wrócić można też do Krakowa na rowerze, korzystając z trasy VeloMetropolis (Droga Królewska przez Puszczę i pojazd do wałów wiślanych).
AUTOR TRASY: JAROSŁAW TARAŃSKI
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj