Dziś padło na Prudnik. 37 lat temu w znajdujących się tam wtedy koszarach zameldowałem się celem odbycia zasadniczej służby wojskowej. Na bramie, gdzie teraz jest tablica pamiątkowa, wisiał baner z napisem "Witamy was", a z tyłu "Mamy was". W jednostce na szkole podoficerskiej spędziłem 4 miesiące, praktycznie nie opuszczając koszar. Dziś po opuszczonych koszarach mogłem przejechać się rowerem. Pewnie brzmiały tam jeszcze zwrotki wojskowych piosenek "Kalina, malina", "Piechota"... i wymarsze na słynne wzgórze 108. Po chwilach zadumy ruszam w stronę słynnego wzgórza i poligonu. Dalej do czeskiej granicy i przez ponad 30 km szutrowo-błotnistych dróg odwiedzam kolejne wieże widokowe. Najładniejsza, a zarazem bezpłatna, znajduje się na Hranicnym Vierchu.
Przemierzyłem ładny kawałek dość dzikich i pustych Gór Opawskich.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj