W pięknie zapowiadającą się sobotę wybrałem się z synem na jego kolejny szczyt. Tym razem pojechaliśmy do Ustronia z zamiarem wejścia na Równicę
Samochodem podjechałem na parking pod Czantorią i pociągiem przejechaliśmy do Ustronia Zdroju 1 stację. Podejście od tej strony jest bardziej ostre ale mi się bardziej podoba . Idąc szlakiem czerwonym mijamy zejście na szlak dydaktyczny do źródła żelazowego warto nim pójść a nie deptać asfalt . Ścieżka łączy się później z szlakiem.
Po wyjściu z miasta szlak zaczyna się piąć wzdłuż strumyczka miejscami dojść stromo. przed ostatnim podejściem jest źródełko i kamień przy którym są ławeczki. Synek się tam troszku przy wodzie pobawił i ruszamy dalej , krótkie i ostre podejście a potem prawie po płaskim i wychodzimy na schronisko PTTK na Równicy gdzie można odpocząć i coś zjeść. Tu już dochodzi asfalt i jest sporo ludzi . Na sam szczyt prowadzi żółty szlak jakieś 20 minut a z podejścia jest piękny widok, od Gór Opawskich przez Beskid Morawsko Śląski ,aż po Małą Fatre.
Dalej idąc szlakiem czerwonym zaczęliśmy zejście. Mijamy park linowy który zwiedzimy innym razem ale odbijamy na tor saneczkowy. Dalej zejście nie jest już takie przyjemne ale szlak wychodzi na parking przy Czantorji , z którego można już spokojnie jechać dalej.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj