Krótka i łatwa trasa, z jednym w zasadzie podejściem. Większość trasy znakowana.
Zaczęliśmy przy szosie nr 892, w lesie za Kulasznem, jadąc w kierunku Zagórza. Tutaj szlak niebieski wchodził w las i nim postanowiliśmy właśnie się przejść. Wędrowaliśmy szeroką leśną drogą. Był to odcinek spadkowy - najwyższe wzniesienia szlak zostawił na wcześniejszym odcinku, my już w zasadzie tylko złaziliśmy. Miejscami było dość mokro, ze względu na opady z poprzednich dni, nie mniej nie nastręczało to większych trudności przy przejściu. Las był dość przyjemny, co jakiś czas dało się zauważyć rydza. No i napotkaliśmy też kilku grzybiarzy. Szlak niebieski był bardzo dobrze oznakowany toteż szlo się pewnie. Pod szczytem Wierch przeszliśmy skrajem polany i ponownie weszliśmy między drzewa. Z lasu wyszliśmy nieopodal wsi Morochów - z polany pod lasem rozpościerał się całkiem przyjemny widok na okolice. droga wprowadziła nas między zabudowania, skręciliśmy na szosę oi przeszliśmy nią przez most na Osławie. Za nim w prawo, szosą przez wieś aż do krzyża przy drodze prowadzącej do cerkwi pw. Spotkania Pańskiego. W tym miejscu była tez mało okazała kaplica rzymskokatolicka. Zeszliśmy z asfaltu idąc w prawo, drogą wspinająca się na pobliską górę. Droga ta wykręcała i ostatecznie zmieniła kierunek na prawie północno-wschodni. Szliśmy mając bardzo ładne widoki dookoła. Osiągnęliśmy szczyt Czekajki i za nim pilnując się drogi dotarliśmy na obrzeża Poraża. Skręciliśmy w prawo w kierunku wsi, dochodząc w końcu do szosy. Szliśmy nią mijając pojedyncze zabudowania aż do cmentarza. Przy nim w lewo, minęliśmy kaplicę. Po kilku minutach dotarliśmy do kościoła i za nim do parkingu przy którym czekał na nas autobus.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj