Wycieczka jeczcze z lata zapomniana i nie opisana.
Wczesnym lipcowym porankiem ruszam z kumplem w kierunku jeziora Pogoria IV.Dobrze znaną trasą przez Żabie Doły,Wojkowice,Strzyżowice,Psary docieramy nad jezioro.Robimy dłuższą przerwę na poranną kawusie.Do Strzyżowic wracamy tą samą trasą a dalej jedziemy do Rogoznika i wspinamy się na górę Buczyna.Oglądamy widoki,robimy kilka fotek i zjeżdzamy nad jezioro Rogoznickie.Chwila odpoczynku i ciśniemy dalej,przejeżdzamy nad autostradą A1 i docieramy do zapory na jeziorze Świerklanieckim.Dalej przez park Świerklaniecki jedziemy nad jezioro Chechło-Nakło.Zrobilo się już gorąco więc wskakujemy do wody na przyjemną kąpiel i kilka godzin relaksu.Póżnym popołudniem przez Świerklaniec,Bobrowniki wracamy do domu.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj