Odcinek III z Ligoty Toszeckiej do Smolarni.
Trzeci etap zaczynamy na stacji PKP gdzie docieramy pociągiem z Gliwic.
Jest słonecznie i gorąco ruszamy przez małą wioskę depczemy asfalt . Za Ligotą wychodzimy na małe wzniesienie i podziwiamy okolicę , dalej asfaltem przez las tu znakarze poszli na odrobinę łatwizny , poprowadzili szlak dalej drogą a nie jak wytyczony małym obejściem lasu. Idziemy dalej przez pola schodzimy do Niekarni i dalej drogą w kierunku Poniszowic . Za lasem szlak skręca w lewo do leśniczówki i idzie przez las dalej. i już prostą ścieżką przez pola i zagajniki schodzimy do Poniszowic. Tu mamy atrakcję pierwszy z zabytkowych drewnianych kościołów na dzisiejszym szlaku. Miałem szczęście akurat było sprzątanie i można było go zwiedzić . Wychodząc z Poniszowic idziemy ulicą Gliwicką i za zabudowaniami skręcamy w lewo na polną drogę. Tu też mała nieścisłość tym razem szlak został troszkę wydłużony ale jest teraz łatwiejszy .
Idziemy dalej wzdłuż pól i dochodzimy do DK 40. Podążamy kawałek w kierunku Kędzierzyna i odbijamy na do Pławniowic.
Idziemy wzdłuż jeziora i autostrady i do Pławniowic wchodzimy przez most nad kanałem Gliwickim .
Z mostu widać pałac w Pławniowicach który jest bardzo ładny jednak zwiedzać go można tylko w niedzielę jednak można zawsze się przejść po parku. Ruszamy dalej wychodzimy z Pławniowic w kierunku autostrady i przechodzimy pod nią a parędziesiąt metrów za mostem schodzimy z asfaltu i do Rudna idziemy przez lasy i pola. Ciekawostką jest w środku lasu wieża pożarowa i zaraz obok skrzyżowanie torów . W Rudnie znów wchodzimy na asfalt i tylko na chwile opuszczamy go w drodze do Bojszowa gdzie jest 2 zabytkowy drewniany kościół . Za Bojszowem wchodzimy znów w las i do samych Sierakowic cieszymy się spokojem i ciszą . W Sierakowicach jest kolejny zabytkowy kościół oraz pełno stawów hodowlanych jest też smażalnia ryb w której można odpocząć i się posilić. Znów wchodzimy w las mijamy Tworóg Mały i wychodzimy w Trachach. Ostatni odcinek też wiedzie przez lasy i gdyby nie jeden fragment byłby bardzo spokojnym zakończeniem wycieczki ale w pewnym momencie szlak wychodzi na skraj lasu i tam jest kompletnie nieprzechodzony i ciężki zwłaszcza po deszczu .
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj