Przesympatyczny trip w dobrej pogodzie po szutrach i drogach leśnych z Danielem. Asfaltów mniej niż 5% całej trasy...a może jeszcze mniej...
Trochę płyt ażurowych pomiędzy Jabłowem a Grabowcem.
Nie po raz pierwszy mijaliśmy elektronie w Kolińczu i zapewne będziemy ja mijali w kolejnych trasach nie raz gdyż okoliczne szutry aż błagają żeby nimi pojeździć ;-)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj