Trzy dni w Karkonoszach. Nocleg rezerwowaliśmy w Domu Śląskim na Równi Pod Śnieżką a miejscem startu był Pec Pod Śnieżką. Pierwszy dzień to dojście do schroniska szlakiem niebieskim przez Obrzi Dul a pod wieczór pierwsze wejście na Śnieżkę. Celem było podziwianie zachodu słońca, który jednak do końca nie wypalił bo warstwa chmur zebrała się właśnie na zachodzie i północnym zachodzie więc słońce zaszło za chmury. Kolejne zdobycie Śnieżki nastąpiło po kilku godzinach rankiem drugiego dnia pobytu. Znów byliśmy złej myśli bo chmury tym razem były na północnym wschodzie. Warstwa chmur była jednak na tyle cienka że słońce jednak się pojawiło. Po chwili schowało się w chmurach by ponowie wyjść już na dobre. Po powrocie i dospaniu ruszyliśmy na dość długą trasę po kolei do schroniska Luczni Bouda znajdujące się na pięknej Białej Łące gdzie są źródła Białej Łaby. Wzdłuż niej zeszliśmy około 400 metrów do schroniska Chata Bile Labe a następnie musieliśmy podejść na Przełęcz Karkonoską. Tam mieliśmy kilkadziesiąt minut przerwy w schronisku Odrodzenie a potem ruszyliśmy czerwonym szlakiem GSS w drogę powrotną. Po drodze mijaliśmy grupę skał Słonecznik oraz punkty widokowe na Wielki I Mały Staw. Zwłaszcza znany jest widok znad Małego Stawu ze schroniskami Samotnia i Strzecha oraz Śnieżką w tle. Ostatni trzeci dzień to powrót do Pecu Pod Śnieżką. Szliśmy ponownie do Luczni Boudy a dalej przez przełęcz pomiędzy Studniczni Horą a Luczni Horą do schroniska Vyrovka. Następnie zielonym szlakiem do Richtrovy Boudy. Końcowy odcinek szlakiem zielonym przez Modry Dul z kilkoma punktami widokowymi między innymi na Śnieżkę ale także na Dom Śląski z którego kilka godzin wcześniej wychodziliśmy.
Skomentuj