Niegdyś nie potrzeba było wysokich gór, by podziwiać podniebne loty narciarzy. Mało kto jednak pamięta, że przed laty na trójmiejskich wzgórzach istniały aż trzy skocznie narciarskie - dwie w Gdańsku i jedna w Sopocie. Mówiąc o tutejszych skoczniach najczęściej wspomina się obiekt znajdujący się w Dolinie Radości, gdzie do dziś odnaleźć można widoczne ślady fundamentów drewnianej wieży, a także pomnik jednego z narciarzy.
Skocznia narciarska w Dolinie Radości w Gdańsku Oliwie:
Najstarsza skocznia narciarska znajdowała się na obrzeżach Gdańska Oliwy, w Dolinie Radości. Nie bez powodu wybrano właśnie to miejsce, albowiem wzgórza otaczające dolinę należą do stosunkowo stromych, a ich szczyty sięgają nawet 120 m n.p.m.
Zbudowany w 1932 roku obiekt składał się z drewnianej wieży służącej za rozbieg i wyrównanego wzgórza, czyli tzw. buli. Punkt konstrukcyjny, zwany także jako punkt K, według którego ustala się noty za odległość skoku, znajdował się tu na 35 metrze. Natomiast jako odjazd wykorzystano stok wznoszący się po drugiej stronie dolinki.
W jednym z albumów ilustrujących ciekawostki Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Kamiński wspomina, że swego czasu na skoczni odbywało się wiele zawodów różnej rangi. Dość znanym skoczkiem był wtedy Janusz Kirkor, którego skoki mierzyły między 25 a 30 metrów. Rekordzistą skoczni był jednak zakopiańczyk o nazwisku Kołtuń, który oddał rekordowy skok o długości 39 metrów.
Niestety nie wszystkie skoki na oliwskiej skoczni kończyły się sukcesem. W 1940 roku upadł śmiertelnie niemiecki zawodnik Ernest Becker-Lee. Jego śmierć upamiętnia płyta granitowa, którą zobaczyć można po wspięciu się na liczące ponad 110 m n.p.m. przeciwległe do skoczni wzniesienie. To jednak nie jedyna pamiątka związana z dawną oliwską skocznią narciarską. Na tzw. dojeździe skoczni, wśród zarośli, odnaleźć można stary kamień, na którym wyryto datę budowy skoczni. Obecnie kamień leży odwrócony, być może przez wcześniej powalone drzewo.
Nasza trasa pozwoli Wam zaznajomić się zarówno ze skocznią, jak i z pomnikiem skoczka, który zabił się podczas turnieju. Na zakończenie trasa przebiega też przez ciekawy punkt widokowy, z którego przy przejrzystym niebie zobaczyć można Zatokę Gdańską.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj