Celem wycieczki był Festiwal Kultury Polskiej i Żydowskiej XIII Święto Ciulimu-Czulentu. Trasę wycieczki rozpoczęliśmy w Żarkach Letnisko skąd czarnym szlakiem rowerowym pojechaliśmy do Żarek. Ten odcinek częściowo prowadzi piaszczystą drogą przez las co możę być sporym utrudnieniem w słoneczne i suche dni. W Żarkach zrobiliśmy sobie krótką przerwę na lody i Mirowskim Gościńcem udaliśmy się do Mirowa. Ten odcinek rozpoczął się podjazdem pod górkę co osłabiło nasz zapał do dalszej podróży lecz po zdobyciu szczytu czekał nas długi i przyjemny zjazd. W Mirowie zrobiliśmy odpoczynek przed ruinami zamku i ruszyliśmy dalej czerwonym szlakiem rowerowym. W miejscowości Zdów szlak odbił w prawo a my pojechaliśmy prosto gdzie czekał na nas morderczy podjazd. Zdobywając szczyt cieszyliśmy się przepięknym widokiem na okolicę i powolutku kawałek po kawałku zbliżaliśmy się do celu. Od miejscowości Bliżyce jechaliśmy drogą asfaltową która prowadziła nas wśród gospodarstw i pól do Lelowa. Odwiedziliśmy grób cadyka Dawida Bidermana i udaliśmy się na wcześniej wspomniany Festiwal Kultury Polskiej i Żydowskiej. Niestety poza tym co można było usłyszeć i zobaczyć na scenie to raczej festyn a nie festiwal. Spróbowaliśmy tytułowego ciulimu odwiedziliśmy stoiska z miodem, piwem obwarzankami oraz oscypkami. Odzyskaliśmy siłę do jazdy i ruszyliśmy do Koniecpola przez Białą Wielką gdzie obejrzeliśmy młyn wodny. W Bogumiłku zobaczyliśmy jeszcze jeden młyn wodny, tu postanowiłem skrócić sobie trasę co okazało się błędem. Droga stawała się coraz bardziej zarośnięta przez trawę i pokrzywy co zmusiło nas do powrotu. Trasę przejechałem z jedenastoletnią córką która z uśmiechem na ustach poradziła sobie ze wszystkimi podjazdami, piachem i wiatrem.
Skomentuj