Wieczorem z Kruszynka rozważaliśmy o tym jak być lepszym od Adasia. Nie od jakiegoś tam Adasia Kowalskiego ,ale od Adasia Małysza.Po dwóch lampkach wina znaleźliśmy rozwiązanie. Pojedziemy do Harrachowa, pod skocznie na której on skakał i objedziemy ja na nartach, ale od dołu na sam jej szczyt. Dobry pomysł. Dojazd do skoczni dobry.Parking dla XM darmowy. Pod skocznią wpięliśmy narty. Ruszyliśmy spod skoczni na czeski "samolot" . jest bardzo dobrze utrzymany, ślady zrobione. Zaczęliśmy podjazd na Certową Hore . Było dość stromo. I cała trasa wiedzie wśród drzew. Tylko raz znaleźliśmy przecinkę na panoramę. Objeżdżając górę dotarliśmy do tras narciarskich zjazdowych. Fajnie było patrzeć na szalejących narciarzy. Ale my na biegówkach.Zjeżdżać nie możemy ;) Więc dalej na szczyt. Niestety samego szczytu szczytu nie zaliczyliśmy bo nie ma jak podjechać. Brakło 200 metrów trasy dla biegówek. Znów przecięliśmy szlak zjazdowy. Android nam mówi że jesteśmy dużo powyżej skoczni narciarskiej. A więc wyżej niż Adaś ;) Ruszyliśmy w kierunku Janovej Skaly i dalej z powrotem do Harrachova. Ale od tego momentu nie polecam tej trasy. Czasami bardzo stroma, kompletnie nie przygotowana, źle oznaczona.Kilka razy zaliczyliśmy glebę. Ale cała trasa jako całość doskonała.
Skomentuj