w niedzielę pomimo niepewnej pogody wybraliśmy sie z Antonim S. (pisze jak o podejżanym o jakieś przestębstwo) do Kruszynian. Plan był aby z Kruszynian część trasy przejechać terenem jednak po kilku kilomatrach napotkaliśmy piach którego nie byliśmy w stanie pokonać naszymi przełajówkami. Na koniec Cafebrake w Supraślu i rozjazd do Białego. No i jeszcze guma w ogrodniczkach dla potrenowania wymiany:)