Dzisiejsza traska typowo rodzinna około 35 km bez walorów krajoznawczych i przyrodniczych, ale jak najbardziej edukacyjna. Odwiedziłem muzeum w Surażu (archeologiczno-etnograficzne) porozmawiałem sobie z panem Litwienczukiem, przeniosłem się w "przeszłość", no i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o Podlasiu. Pan Litwieńczuk to już ponad 80-letni mężczyzna, ale bardzo ciekawie opowiada o swoich eksponatach i o dawnych dziejach Podlasia. Jak ktoś lubi historię, archeologię i etnografię, no i słuchać, to polecam tę wycieczkę jako rodzinną, bo niedługą. My pojechaliśmy do Uchowa PKP i stamtąd przez Suraż do domu.