Traska średnio-długa, ale nie mecząca, do zerwanego mostu w Kruszewie. Zerwany Most to przede wszystkim cisza i odpoczynek od zgiełku miasta. Piękny widok z punktu obserwacyjnego na rozlewisko rzeki Narwi.Od rogatek Białegostoku mamy tutaj w granicach 20 km. Ja wybrałem trasę która jest "bogatsza" w zwierzynę i jest mniejszy ruch samochodowy, jest to trasa dłuższa ale o wiele bardziej malownicza.
Trochę o moście z netu: "Na przełomie XIX i XX wieku powstała carska droga strategiczna, przecinająca rozlewiska Narwi. W roku 1903 zakończono budowę drewnianego mostu o długości 365 m, który został zniszczony już w 1915 w czasie przesuwającego się frontu niemiecko-rosyjskiego. Ponownie most odbudowano dopiero w roku 1928. Nie była to jednak dobra konstrukcja. Tak długi most, o wysokości 7,5 metra ponad lustro wody, wykonano bez bali oporowych i krzyżaków usztywniających jarzma. W wyniku tego wykazywał on silne wahania boczne podczas przejazdu samochodów. Autobusy przed przejazdem zatrzymywały się, pasażerowie przechodzili pieszo, zaś autobus bardzo powoli pokonywał most bez obciążenia. Most ponownie uległ zniszczeniu, tym razem w wyniku działań podczas II wojny światowej. Na skarpie przyczółka od strony Kruszewa do dziś widoczne są ślady po pociskach artyleryjskich. Przyczynę, dla której nie zdecydowano się na kolejną odbudowę przeprawy, wyjaśnia miejscowa legenda - od chwili wzniesienia mostu (w 1903 i 1928 r.) za każdym razem po 11 latach wybuchała wojna światowa..."