Gdy zmierzch zapada juz tak wczesnie, ze nie mozna po pracy wyjechac na chocby krotka przejazdzke to na weekend czeka sie z wielkia nadzieja. Niestety sobota byla paskudna ale za to niedziela...za to niedziela...:). Niestety co prawda samotnie ale calkie fajne kolko wykrecilem Udalo mi sie nawet zaliczyc fragment "przelajow" gdy sprawdzalem droge ze Swiecka Wielkiego do Dabrowy Koscielnej.. A coz poza tym...piekna , kolorowa, zlota polska jesien.