Żywiecczyzna i Jezioro Żywieckie to jedno z moich ulubionych miejsc (a jest ich naprawdę wiele :) ), gdzie lubię wracać podczas weekendowych wyjazdów.
W 2018 roku wybudowano ścieżkę rowerową ze Sporysza do plaży miejskiej nad Jeziorem Żywieckim, zaś końcem zeszłego roku ścieżka wzbogaciła się o kolejne 4 kilometry, aż do rzeki Łękawy.
Tym sposobem mieszkańcy Żywca, ale i nie tylko, mają do dyspozycji piękną rodzinną trasę, niezwykle atrakcyjną z niesamowitymi widokami.
Szkoda tylko, że jest to trasa wzdłuż, a nie wokół :)
Marzeniem byłoby żeby miała swój dalszy ciąg i przebiegała wokół całego jeziora, jak ma to miejsce wokół Jeziora Czorsztyńskiego, jednej z najpiękniejszych polskich tras rowerowych.
Będąc już w tym fantastycznym miejscu nie sposób ominąć centrum Żywca. Piękny rynek, jeszcze piękniejszy zespół pałacowo-parkowy, pozycja obowiązkowa!
Do Żywca pojechaliśmy przez Moszczanicę. Morderczy podjazd na końcu którego jest... zarąbisty zjazd ;)
A dalej to już tylko z górki :)
Polecam!
Skomentuj