Rozpoczynamy spływ z parkingu w miejscowości Nowa Korytnica, skąd wodujemy kajak.
Posuwamy się bardzo spokojną wodą. Na początku płyniemy wąską rzeczką leniwie płynącą wśród trzcin. Później korytarz się rozszerza i tak wśród lasów do miejsca zwanego Sówką przez ok. 9 km. Tam miejsce na odpoczynek. Trochę dalej bar (rzadkość na szlaku kajakowym).
Za jazem przenosimy kajaki na drewnianym pomoście, bardzo zmyślnie pomyślanym dla wygody kajakarzy. Brawo dla wykonawcy i sponsor.
Ale bajka się skończyła. Zaczyna się dość duża uciążliwość szlaku. Licznie zwalone drzewa bardzo przeszkadzają w płynnym poruszaniu sie kajakiem.
Za jazem w Jaźwinach no to już jest horror. Jedynie dla wprawionych turystów, którzy lubią skakać kajakami przez drzewa lub je obchodzić.
Im bliżej mety tym trudniej. Przed samym mostem w Bogdance każdy z nas szukał mety.
Szlak piękny, ale mega zwałkowy na drugim odcinku.
Jeśli pokonanie pierwszych 9 km zajęło nam 2h30, to już następne 4, 2km 3h30 min. I to dla wprawionych kajakarzy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj