MotoTraska. Wkoło Bolimowskiego Parku Krajobrazowego czII

Zamiast siedzieć i gnić przed telewizorem, ruszyłem motocykl i wybrałem się na objazd Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Kiedyś już robiłem podobną mototraskę, ale tym razem chciałem sprawdzić, co się zmieniło i pojechać w nowe miejsca. Na marginesie wolałem nie przeszkadzać żonie w robieniu obiadku.
Niezmiennie objazdówki "wkoło komina" są dla mnie niemałą frajdą. Mazowsze wbrew pozorom potrafi dostarczyć niesamowitych wrażeń jeżeli chce się tylko poszukać.
Wróciłem dosłownie parę dni temu z gór. Piękne widoki i sporo poniemieckich (najczęściej) ruin. I to rześkie, ostre górskie powietrze. Nad morzem znowu czuć sól i tz morską bryzę. Specyficzny zapach morza.
Na Mazurach w powietrzu czuć wilgoć i leśny, grzybiczny zapach. Na Mazowszu nie ma jednego wyróżniającego się motywu zapachowego. Jedziesz (obowiązkowo rowerem lub motocyklem) i w jednym momencie czujesz zapach mokrego zboża a za chwilę woń obornika. O pachnących sianokosami łąkach nie wspomnę. Cudowna feria zapachów a jak i poszukać to i widoków. O ruinkach nie wspomnę, bo coraz ich mniej wkoło Warszawy. Stare pałace i ruinki znajdują "nawiedzonych" inwestorów i przestają straszyć ku zadowoleniu chyba wszystkich.
Na Mazowszu mamy sporo muzeów i pomników. Jest jednym słowem co robić w ciepłe letnie, weekendy.
Polecam mototraskę na leniwe niedzielne przedpołudnie.