Noworoczne ogniskow Kamiance wpisalo sie (chyba) na stale w nasz rowerowy kalendarz. W tym roku mroz nam nie doskwieral, ale za to wilgoc i mgla tez nie nastrajaly do wyciagniecia roweru.
Az chce mi sie sprawdzic, co planowalem na 2016r. Zdaje mi sie, ze wykonalem duzo, duzo wiecej niz zakladalem. Oby ten nadchodzacy rok rowniez obfitowal w takie wypady. Niech moc bedzie z nami....szczegolnie na podjazdach :)