Dziś wybrałem się do Podkowy Leśnej. Przeszedłem trochę przez miasto odwiedzając znajome mi z dzieciństwa miejsca, potem poszedłem do Lasu Młochowskiego śladem partyzanckich mogił. Nie wszystkie odnalazłem, szlak w którymś momencie gdzieś się urwał i już na niego nie trafiłem. Obiad zjadłem w restauracji "Weranda" Smacznie i stosunkowo nie drogo. Dojazd i powrót pociągiem WKD. Drogi gruntowe dobre dla pieszych i rowerowych wycieczek :)