Podróż z Rzeszowa do Przemyśla odbyłem pociągiem Regio, co jest chyba najwygodniejszą i najtańszą opcją (16 zł)
Początek spaceru to jeden z najpiękniejszych dworców kolejowych w Polsce, pieczołowicie odrestaurowany kilkanaście lat temu oraz mijane w drodze na Rynek wspaniałe zabytkowe kamienice i kościół.
W mieście wytyczono dwa szlaki spacerowe - jeden w centrum i okolicach, drugi na Zasaniu.
Szlak pierwszy, oznaczony kwadratami, malowanymi biało-czerwono po przekątnej, prowadzi z Rynku w stronę katedry i zamku, potem przez park zamkowy na Wzgórze Trzech Krzyży i wzgórze Zniesienie, z górną stacją wyciągu krzesełkowego na stok narciarski, a potem stromą ulicą schodzi przy klasztorze karmelitanek, mija klasztor karmelitów, katedrę greko-katolicką, klasztor franciszkanów i wraca na Rynek.
Ponad 3 km spaceru, dość wymagającego, bo trzeba wejść na wzgórze zamkowe a potem na Zniesienie, ale piękna panorama miasta może wynagrodzić trudy wędrówki.
Szlak na Zasaniu - po drugiej części miasta, nie obfitującej może w taką ilość zabytków, ale równie ciekawą. Trasa jest prawie trzykrotnie dłuższa od pierwszej, ma ponad 9 km długości, co ostatecznie dało mi ponad 14 km spaceru poi tym pięknym mieście.
Po przejściu na lewy brzeg Sanu mostem Orląt Przemyskich, szlak spacerowy oznaczony tym razem biało-czerwonymi kwadratami, rozpoczyna się na placu Orląt Przemyskich przy pomniku upamiętniającym bohaterskich uczestników walk w latach 1918-21.
Następnie szlak prowadzi przez plac Konstytucji 3 Maja, przy którym po prawej znajduje się opactwo benedyktynek, a na wprost jedna z najpiękniejszych kamienic przemyskich. Skręcając w ulicę Grunwaldzką, po prawej obok stacji benzynowej są ruiny synagogi, potem cerkiew i klasztor bazylianów. Ulica Salezjańska prowadzi do jednego z najciekawszych miejsc na Zasaniu - kościoła i kompleksu szkolnego zakonu salezjanów. Wieżę kościelną widać z daleka, jest piękny portal wejściowy, ale najciekawsza jest posadzka wiodąca do ołtarza głównego, przedstawiająca figury zodiaku obramowane swastykami buddyjskimi - symbolem szczęścia i powodzenia. Niestety, od lat trzydziestych ubiegłego wieku, swastyka kojarzy się większości z symbolem hitlerowskich Niemiec, stąd częste pytania: czy posadzkę wykonali Niemcy w czasie okupacji? Posadzka powstała w 1925 roku, kiedy również w Polsce wiele organizacji, stowarzyszeń posługiwało się swastykami, jako symbolem znanym od tysięcy lat w różnych kulturach na całym świecie jako symbol szczęścia i powodzenia.
Ulice Noskowskiego i Wróblewskiego prowadzą nieco pod górę do cmentarza zasańskiego, gdzie znajduje się kwatera żołnierzy poległych w czasie I wojny, z ogromnym krzyżem, pylonami z mistycznymi stworzeniami oraz kaplicą. Ulica Bolesława Śmiałego prowadzi w lewo w stronę ogródków działkowych i kolejnego podejścia pod górę w stronę Lipowicy. Idąc ulicą Bielskiego, po lewej stronie z trudem dojrzeć można pozostałości jednego z fortów pomocniczych, potem skręt w prawo do parku lipowickiego mijając między drzewami teren dla miłośników skoków rowerowych i downhillu. Ulica Paderewskiego i Armii Krajowej prowadzi do pomnika AK i resztek fortu Lipowica, ukrytego w gąszczu leśnym po lewej stronie drogi na zakręcie za serwisem opon. Skręt w prawo prowadzi nas przez lasek z placem zabaw i siłownią do restauracji Na Górce i stacji paliw Orlen. Po przejściu skrzyżowania, ulica Gurbiela prowadzi do wodnej wieży ciśnień z okresu I wojny oraz obelisku pamięci i pojednania Pax Vobis. Ulica Chrobrego prowadzi do miejsca widokowego z piękną panoramą Przemyśla, a po lewej naprzeciw jest mural poświęcony jednemu z węgierskich dowódców walk o Twierdzę Przemyśl 1914-15. Ulica Chrobrego prowadzi w dół przez dawne oficerskie osiedle mieszkaniowe, w prawo ścieżka doprowadzi nas prawie pod obecną siedzibę ZUS, przy której szlak skręca w lewo. Trzeba uważać przy przejściu, bo nie ma oznakowanego przejścia, idąc wzdłuż nasypu naprzeciw ZUS, znajdziemy przejście dla pieszych w kierunku tunelu pod torami kolejowymi i ulicy Brodzńskiego. Ulica brata Alberta prowadzi obok szpitala zakaźnego, potem w lewo ścieżką nad San. Wzdłuż rzeki mamy prawobrzeżną panoramę miasta poczynając od galerii Sanowej. Szlak omija pływalnię i prowadzi wzdłuż terenów klubu sportowego Czuwaj, z charakterystyczną stanicą w stylu zakopiańskim. Ulica 22 Stycznia prowadzi pod zabytkowym mostem kolejowym w stronę placu Orląt Przemyskich, gdzie kończy się wędrówka po Zasaniu.
Wędrówka została zakończona w mojej ulubionej Pizzeria Margherita ????