category-icon

Ptkanów - tropem Templariuszy

120 km
9 h 36 min
498 m
Tarnobrzeg - Sandomierz, Opatów, Klimontów, Koprzywnica - Tarnobrzeg

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2015-05-30
Tarnobrzeg - Sandomierz, Opatów, Klimontów, Koprzywnica - Tarnobrzeg
category-icon
120 km
498 m
506 m
9 h 36 min
5/6
O wyprawie do Ptkanowa myślałem już od jakiegoś czasu. Sensacyjne doniesienia o tamtejszych odkryciach w lokalnym tygodniku powiązane z na poły legendarnym zakonem Templariuszy tylko przyśpieszyły decyzję o podjęciu wyprawowego trudu. Wysoki stan Wisły i nieczynna przeprawa promowa na podstawie obserwacji poczynionych dzień wcześniej, zmusiły nas do wytyczenia okrężnej trasy z uwzględnieniem przepraw mostowych. Znaczna jej część prowadziła przez pagórkowaty krajobraz Wyżyny Sandomierskiej, zwanej również Opatowską. Już w Sandomierzu czekał na nas pierwszy podjazd w kierunku starówki, kończący się właściwie aż na opłotkach miasta. W Wysiadłowie skręciliśmy na lokalne trakty pozwalające na bliski kontakt z naturą z dala od samochodowego ruchu i podziwianie otwartego, prawie bezleśnego, falującego krajobrazu. Gdzieniegdzie dodatkowo pociętego szczelinami wąwozów. Jednym z nich asfaltowa nitka wyprowadziła nas ponad wieś Zagrody wprost w krainę owocowych sadów, z których słynie Sandomierszczyzna. Pierwszym ważniejszym punktem na trasie były ruiny zamczyska w Międzygórzu. Dotąd dotarcie tutaj graniczyło z cudem ale dzięki samorządowym funduszom udało się je udostępnić turystycznie. Asfaltowy dywanik prowadzi na utwardzony kamyczkiem parking, z którego północną ścianę niegdysiejszej warowni widać, jak na dłoni. Dotarcie do niej zajmuje dodatkowe parę minut po wyraźnej, śródleśnej ścieżce, którą podchodziliśmy razem z naszymi rowerami (nie polecam, zejście bardzo nieprzyjemne, a jak już ktoś się zdecyduje to niech bierze bicykl pod pachę ;-) Po opuszczeniu Międzygórza na podjeździe pomiędzy Malicami, a Nikisiałką Dużą po raz pierwszy w swoim majestacie objawiły się nam Góry Świętokrzyskie (drugie co do wysokości Pasmo Jeleniowskie). Pomiędzy Kaliszanami, a Przeuszynem trafił się pierwszy nieasfaltowy odcinek. W sumie było ich raptem trzy (również pomiędzy Bartłomiejami i Mydłowem oraz Garbowicami, a szosą Beradz-Koprzywianka) i nie przysporzyły większych trudności poza paroma rozległymi kałużami. Główny cel wyprawy poprzedził stosunkowy łagodny podjazd. Dotarcie z przeciwnej strony, wymaga już wylania litrów potu. Droga jest bardzo stroma i kręta. Nam się poszczęściło i mogliśmy pomknąć nią w dół kurczowo wciskając klamki obu hamulców. Sam kościółek w Ptkanowie wygląda dość niepozornie. O jego oryginalności zaświadcza świątynny mur z otworami strzelniczymi, świadczący o obronnym charakterze obiektu. Dodatkowa roztacza się nad nim aura tajemniczości wzniecona ostatnimi odkryciami dokonanymi przez członków Stowarzyszenia "Sakwa". Przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu odkryli oni, a właściwie potwierdzili pogłoski o istnieniu podziemnego labiryntu lochów. Od razu też ożyły nigdzie nie potwierdzone przekazy przypisujące ich autorstwo Templariuszom. Zakonnych rycerzy miał sprowadzić w tutejsze okolice w XIIw. książę Henryk Sandomierski powracający z jednej z wypraw krzyżowych. Mieli oni otrzymać we władanie Opatów z przyległymi wioskami i ufundować pierwszy kościół w Ptkanowie. Czy i jakie tajemnice kryją podziemne korytarze o tym zapewne dowiemy się w najbliższych miesiącach. Z obecnością Templariuszy w tutejszych stronach może mieć związek także Kolegiata opatowska. Ponoć świątynia może stanowić pozostałość po klasztorze Templariuszy, a jej podziemia mają skrywać zabalsamowane ciała zakonnych braci. Na dodatek w czasach Długosza, naszego wybitnego kronikarza, tympanon w zwieńczeniu zachodniego portalu miał przedstawiać ich postacie. No cóż wyobraźnia pracuje pod naporem pozyskanej w temacie wiedzy. Do wnętrza kolegiaty niestety nie udaje mi się zajrzeć z powodu trwającej mszy. Po opuszczeniu Opatowa kierujemy się bocznymi drogami na Klimontów. Na obrzeżach tegoż dopada nas niewielki deszcz zapowiadający rychłe załamanie życzliwej nam dotąd aury. Dlatego też nie zatrzymujemy się na krótki popas na tutejszym rynku tylko podążamy dalej. Niestety nie udaje się nam uniknąć wiosennego prysznicu. Przed zjazdem do Koprzywnicy niebo artykułuje groźne pomruki w naszym kierunku i po chwili spuszcza deszczowo-gradową kurtynę. Odtąd dookoła towarzyszą nam groźne, ciemne chmury , z których od czasu do czasu popaduje. Zdarza się jednak, że na chwilę wychodzi słońce. W efekcie nad Chodkowem oraz jeziorną taflą podziwiamy fragmenty tęczy. Ta nadjeziorna wydaje się rozpruwać poszycie chmur niczym perz szew poduszki. Na szczęście intensywniejsze opady w akompaniamencie grzmotów i piorunów więcej nas nie doświadczają. Kolejne pogodowe harce oglądam już, zrelaksowany fizycznym wysiłkiem i mocą zaznanych wrażeń, z pokładu własnego balkonu ;-) SIGMA 1609: dystans: 124,87 km., czas:7:01:59, V śr.: 17,75 km/h., V max: 54,94 km/h. PS: prom jednak kursował

Komentarze

NA TEJ TRASIE PRZYDA CI SIĘ MAPA Z NASZEJ APLIKACJI

Sandomierz. Szlakiem kameralnych przyjemności.
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Sandomierz. Szlakiem kameralnych przyjemności.

Na mapie Polski niewiele jest miejsc z duszą, w których ludzie z pasją odnajdują inspirującą moc tworzenia i życia. W Sandomierzu realizują się plany i spełniają marzenia, a czas staje się wartością względną. Podczas wizyty można zakosztować wielu „kameralnych przyjemności”, spośród których najbardziej popularnymi są tematyczne spacery po mieście. Dostępne trasy zwiedzania Królewskiego Miasta to propozycja, z której może skorzystać każdy. Zaplanowane wspólne wycieczki pozwolą odkryć to, co najciekawsze, ukryte i nieoczywiste. Dlatego właśnie Sandomierz, dzięki swojej niepowtarzalnej energii jest idealną propozycją na wycieczkę każdą porą roku.

Zapraszamy do odkrywania Sandomierza Szlakiem Kameralnych Przyjemności.

Wyżyna Sandomierska
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Wyżyna Sandomierska

Mapa Wyżyny Sandomierskiej przedstawia ziemię sandomierską - historyczną krainę Polski położoną między Pilicą a Wisłą oraz między Sanem a Dunajcem. Zasięg mapy wyznaczają: Józefów nad Wisłą na północy, Gnojno na zachodzie, Nowa Dęba na południu i Zaleszany na wschodzie. Obszar mapy obejmuje: Ostrowiec Świętokrzyski, Opatów, Sandomierz, Staszów, Tarnobrzeg. 

Głównym ośrodkiem tego regionu był i nadal jest Sandomierz - miasto położone nad rzeką Wisłą, na siedmiu wzgórzach (stąd nazywane jest czasem "małym Rzymem"), na granicy Wyżyny Sandomierskiej. Sandomierz jest ważnym ośrodkiem turystycznym, bogatym we wspaniałe zabytki z różnych okresów historycznych. 

Rok wydania: 2016

Góry Świętokrzyskie
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Góry Świętokrzyskie

Mapa turystyczna "Góry Świętokrzyskie" przedstawia całość masywu, położonego w centralnej części Wyżyny Kieleckiej. Niezbyt wymagający teren sprawia, że jego ścieżki przemierzać mogą także mniej doświadczeni turyści. Obszar przedstawiony na mapie zamyka się w granicach: Końskie na północy, Raków na południu, Ostrowiec Świętokrzyski na wschodzie, Dobrzeszów na zachodzie. Rok wydania 2023

Miejscowości na trasie