Stanisławów - Krasnobród

Trasa rozpoczyna się na przystanku PKS w Stanisławowie, dokąd można dojechać z Krasobrodu lub Józefowa. Przy skrzyżowaniu we wsi - kapliczka. Poszliśmy przez wieś zielonym szlakiem rowerowym, w kierunku wschodnim. Za zabudowaniami skręciliśmy drogą w kierunku widocznego wzniesienia. Tu także zaczął nam towarzyszyć niebieski szlak pieszy. Pojawiła się nawet tablica informacyjna i drogowskaz szlaku. Zgodnie z oznakowaniem odbiliśmy w kierunku zalesionej góry. Po chwili podchodziliśmy już pod niezbyt wysoką - 349 m - Górę Piekiełko. Na jej szczycie obejrzeliśmy wychodnie skalne. Dalej poszliśmy przez las, pilnując się dość dobrze oznakowanego szlaku. Minęliśmy pojedyncze zabudowania i niebawem skręciliśmy lekko na północny-wschód. Wyszliśmy z lasu na skraj większej polany, z lewej strony znajdowały się źródła Sopotu, ale nie dało się do nich podejść.
Dotarliśmy do zabudowań wsi Husiny, gdzie na rozejściu dróg poszliśmy w prawo, ponownie w las. W końcu postanowiliśmy zaufać GPS-owi i opuściliśmy niebieski szlak, skręcając bardziej na północ i później wybierając raz lepsze raz gorsze drogi, wyszliśmy na tą prowadzącą do wsi Szur. Przeszliśmy przez Szur i na końcu wsi skręciliśmy do galerii chcąc ja obejrzeć. Niestety właściciela nie było więc mogliśmy tylko co nieco zobaczyć zza ogrodzenia... Wróciliśmy do drogi prowadzącej przez wieś i ponownie weszliśmy w las, zostawiając za sobą Szur. Droga była szeroka, doprowadziła nas do szosy prowadzącej do Krasnobrodu. W Krasnobrodzie skręciliśmy w ulicę Modrzewiową, nie mieliśmy ochoty od razu iść do centrum. Przedłużenie Modrzewiowej doprowadziło nas do skrzyżowania z ulicą Święty Roch. Poszliśmy prosto nią, minęliśmy park dinozaurów. Zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę w barze przy parkingu i podeszliśmy za znakami ścieżki spacerowej do kaplicy w rezerwacie "Święty Roch". Drewniana kaplica z 1943 r. umieszczona jest przy posiadającym cudowne właściwości źródełku.Jest to zarazem miejsce odwiedzane przez wielu turystów, ze względu na położenie kaplicy i wąwozy w okolicy. My obejrzeliśmy kaplicę i dalej w górę... do wąwozów w rezerwacie. Przeprowadziła nas przez nie kolejna ścieżka spacerowa, tym razem koloru czerwonego. Ale wąwozy nas trochę rozczarowały, liczyliśmy na coś więcej. Ścieżką dotarliśmy do Krasnobrodu ponownie, skręcając wcześniej z niej w lewo, wyszliśmy prawie dokładnie na ulicę Targową, która była naszym celem.