Tresą przejechaliśmy. To jest ślad z naszego GPS Garmin E-Trex H. Ślad dokładny. Nie z jakiegoś telefonu komórkowego tylko z profesjonalnego urządzenia, które nie gubi zasięgu, nie przekłamuje i nie przesuwa wskazań. Garmin ma dokładność do 3 m więc droga jest pewna. Jak mówiłem pewna i przejechana ciężko zapakowanymi rowerami.
Nie zamierzam opisywać całej wycieczki, tego co widziałem i innych podobnych. Napiszę tylko kilka najważniejszych sprawdzonych informacji.
Jeżeli planujecie taką wyprawę to musicie pamiętać że:
1. Wszędzie są noclegi. Pola namiotowe, campingi, a większych miastach kwatery, hotele i pokoje do wynajęcia. One są zawsze. W sezonie jest tego tyle, że nie trzeba nic rezerwować. My nic nie rezerwowaliśmy, a o nocleg w ogóle się nie martwiliśmy.
2. Wszędzie są knajpy z obiadami. W każdej miejscowości jest tego tyle, że nie robiliśmy większych zakupów po drodze. Na trasę kupowaliśmy tylko drobne jedzenie i wodę.
3. Szlak R-10 miejscami poprowadzony jest tak idiotycznymi odcinkami, że głowa mała. Odchodzi od morza na znaczne odległości, a nazywa się nadmorski. Chore. Zdecydowanie NIE POLECAM trzymać się ściśle szlaku R-10.
4. NIE JEDŹCIE jeziora Łebsko "DOŁEM". Tam są ogromne torfowiska. Miejscowi mieszkańcy wręcz walczą z gminami o przesunięcie tego szlaku i poprowadzenie drogami, a nie torfowiskiem. ŁEBSKO "R-10" to IDIOTYCZNY POMYSŁ. Jak już musicie jechać "dołem" to trzeba przez Główczyce, Nowe Klęcino i na zachód do Choćmirowa i dalej przez Witkowo, Wierzchocino, Żelazo do Smołdzina.
Można też znacznie krótszą drogą. PO PLAŻY. Po deszczu piasek jest twardy jak asfalt. (tak powiedzieli mieszkający tam Niemcy. Oni tak robią. Ale tylko po porządnym deszczu). Droga od Żarnowska do Gać to sam piach.
Ogólnie to jeden taki tragiczny i ciężki odcinek wycieczki. ZALECAM ZAPLANOWAĆ SOBIE NA TO CAŁY DZIEŃ. MIJAMY ŁEBSKO = CAŁY DZIEŃ.
5. Bardzo przydatny jest dzwonek rowerowy, albo cokolwiek co straszy ludzi na ścieżkach rowerowych.
6. W Kołobrzegu przy moście przez rzekę jest SERWIS ROWEROWY. Chłopaki robią na poczekaniu takim turystom. Odłożą co mają do roboty i biorą się za turystę. Co do cen to nie ma tragedii jak za natychmiastową pomoc.
7. Polecamy noclegi. W Lubiatowie, W Łebie CAMP 48, w Smołdzinie za mostem są takie domki do wynajęcia i telefon na ścianie stodoły napisany, Zadzwonić i namiot można za 15 złoty postawić na ich terenie. 15 za namiot. Nic więcej. W Grzybowie za Kołobrzegiem jest dobre duże pole.
8* Zobaczcie jak my jechaliśmy. Przekonwertujcie to na Google Earth, Tam są zdjęcia i lepsza mapa. Zwłaszcza odcinek "po torach" od GNIEŹDZIEWA do SŁAWOSZYNA. Żadnych ciężkich podjazdów, bardzo długie zjazdy. Tam była linia kolejowa więc droga raczej 'wypłaszczona". Można tam nadgonić. Super odcinek, super widoki, pusto, równiutki asfalcik i można "cisnąć". POLECAMY.
Skomentuj